Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KSM „Na Skarpie”. Chwilowe zawieszenie broni

Rafał Wolny
Po ponad trzech miesiącach udało się w końcu przeprowadzić posiedzenie Rady Nadzorczej KSM „Na Skarpie”. Konflikt jednak trwa.

- Nam również zależy na tym, by uporządkować sprawy spółdzielni, dlatego - choć jesteśmy na prawie - na następnym posiedzeniu zrezygnujemy z prezydium - zapowiadał kilka tygodni temu w niepublikowanej rozmowie z nami Maciej Tkaczyk, członek Rady Nadzorczej KSM „Na Skarpie”, wybrany przez jej opozycyjną część na przewodniczącego. Wygląda na to, że jak zapowiedział, tak zrobił, bo zaplanowane na ubiegły tydzień posiedzenie RN odbyło się. Choć pierwotnie wybrana przewodnicząca RN twierdzi, że nie obyło się bez werbalnych przepychanek, to... - Ostatecznie udało się jednak wypełnić porządek obrad - podkreśla Teresa Labisch.

Najważniejszą decyzją było ogłoszenie konkursu na wiceprezesa spółdzielni, gdyż obecny prezes Leszek Ślipek, już cztery miesiące musi radzić sobie bez zastępcy. Oferty można składać do 13 listopada. Najpierw zostaną sprawdzone pod kątem formalnym, później komisja odpyta kandydatów. Chętni muszą legitymować się wyższym wykształceniem, znajomością prawa spółdzielczego oraz trzyletnim doświadczeniem na stanowiskach kierowniczych. - Muszą być też członkami KSM „Na Skarpie” - dodaje Teresa Labisch.

Ponadto rada nadzorcza wybrała ofertę na badanie sprawozdania finansowego, przyjęła sprawozdanie z realizacji planów budżetowych i przyjęła wniosek w sprawie obniżenia wynagrodzenia dla swoich członków.

Kolejne posiedzenie zaplanowano na 18 listopada. Nie jest jednak pewne czy się odbędzie, ponieważ konflikt w radzie wciąż trwa. Przypomnijmy, że rozpoczął się on na początku sierpnia, podczas posiedzenia zwołanego w celu podjęcia uchwały o konkursie na wiceprezesa spółdzielni. Na początku obrad lider opozycyjnej „Grupy Skarpa” Maciej Tkaczyk złożył jednak wniosek o poszerzenie porządku o dodatkowe punkty. Przewodnicząca RN Teresa Labisch odmówiła, więc Maciej Tkaczyk zaproponował głosowanie.

W odpowiedzi przewodnicząca ogłosiła przerwę do 9 września. Sześcioosobowa grupa opozycyjna skupiona wokół Macieja Tkaczyka nie przyjęła jednak tej decyzji do wiadomości i pozostała w sali, kontynuując posiedzenie bez kworum. W jego trakcie „odwołała” dotychczasowe prezydium i powołała nowe - spośród swego grona.

W rozmowie z „Głosem” Teresa Labisch zwracała uwagę, że posiedzenie było poświęcone pojedynczej sprawie i wszelkie decyzje podjęte po ogłoszeniu przerwy są bezprawne z powodu braku kworum (6 obecnych na 14 członków) i nieobecności przewodniczącego RN i jego zastępcy. Z kolei Maciej Tkaczyk przekonywał, że wszystkie wnioski zostały zgłoszone przepisowo i przewodnicząca nie miała prawa ich odrzucać. Jednocześnie wskazywał, że prezydium zostało zmienione prawidłowo, gdyż „jest to czynność porządkowa, a nie uchwała i nie potrzeba do niej kworum”.

W odpowiedzi do sądu trafił wniosek o ustalenie prawowitej rady. - Tego wniosku nie wycofujemy i czekamy na rozstrzygnięcie, bo ta żenująca sytuacja musi się w końcu skończyć - kwituje Teresa Labisch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!