Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zranił "Gronka"?

Iwona Siemińska [email protected]
Według mężczyzn, którzy przywieźli rannego bandytę do szpitala, to właśnie tutaj, koło River Pubu, „Gronek” został zaatakowany nożem.
Według mężczyzn, którzy przywieźli rannego bandytę do szpitala, to właśnie tutaj, koło River Pubu, „Gronek” został zaatakowany nożem. Karol Skiba
Dobrze znany kołobrzeskiej policji recydywista o pseudonimie "Gronek" wylądował w szpitalu. Trafił tam z raną kłutą brzucha.

Policjanci obawiają się zamieszek, do których po tym wydarzeniu może dojść w kołobrzeskim półświatku.

32-letni Robert G. ma według funkcjonariuszy na swoim koncie m.in. pobicia, handel narkotykami, kradzieże i rozboje. Kilka miesięcy temu opuścił więzienie.
Wczoraj Leszek Demkowicz, zastępca komendanta kołobrzeskiej policji potwierdził nam, że "Gronek" został w nocy z czwartku na piątek przywieziony na pogotowie z raną kłutą brzucha, która spowodowała poważne uszkodzenie wątroby.

- Przywiozło go dwóch mężczyzn, którzy powiedzieli lekarzom, że ich kolega został zraniony pod "River Pubem". Natychmiast wysłaliśmy tam patrole. Okazało się jednak, że dyskoteka była zamknięta, nie znaleziono także żadnych śladów krwi - wyjaśnia komendant.

- Patrole szukały śladów także w innych lokalach, nie udało się jednak nic znaleźć. Nie natrafiliśmy także na żadnych świadków tego wydarzenia. Po prostu nie wiemy, co tak naprawdę się wydarzyło w tej sprawie.

Policja wyklucza możliwość nieudanej próby samobójczej. - Według lekarzy pacjent miał również rany tłuczone głowy i ślady pobicia - tłumaczy Leszek Demkowicz.

Według komendanta sam zainteresowany uparcie milczy na temat zdarzenia, którego stał się ofiarą. Dlatego stróże prawa nie wykluczają, że sam zamierza wymierzyć sprawiedliwość.

Robert G. przebywa obecnie na oddziale chirurgicznym. Nie ma policyjnej ochrony. Jego stan zdrowia jest już stabilny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!