Prace zakończono dopiero o godzinie 19. Kuter zaczął tonąć, bo do środka dostała się woda. - W poszyciu zrobiła się dziura, prawdopodobnie od kry - mówi Krzysztof Szczepanowski, zastępca komendanta straży pożarnej w Sławnie. - Gdyby nasze jednostki przyjechały na miejsce dziesięć minut później, to kuter by zatonął.
Strażacy po południu przystąpili do wypompowania wody. Dodatkowo na miejsce ściągnięto dźwig z jednostki wojskowej, który podniósł kuter i wyciągnął go na brzeg. Właściciel kutra wycenił straty na 30 tys. złotych (uszkodzony został m.in. silnik łodzi, zalało radiostację).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?