Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ekspert: ta łacha jest naturalna. Kołobrzeżanin: to efekt ludzkiego błędu, a oto dowody

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Łacha na Parsęcie szybko się rozrasta
Łacha na Parsęcie szybko się rozrasta Iwona Marciniak
- Ta łacha jest zjawiskiem naturalnym, a nie nadprzyrodzonym i w tym miejscu zawsze będzie się odtwarzać – oznajmił we wtorek w Kołobrzegu prof. Tomasz Heese, któremu Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie zlecił ekspertyzę struktury łachy powstałej na Parsęcie. - Powstała z powodu źle wykonanej inwestycji i nie szukajcie teraz argumentów, żeby wymigać się od ponoszenia kosztów – padło z sali.

O usunięcie łachy, która narosła przy moście na ul. Młyńskiej, w różnym czasie wnioskowali do zarządcy rzeki zarówno włodarze miasta, jak i powiatu. Sama łacha zaczęła się tworzyć niedługo po zakończeniu kosztownej inwestycji sprzed 10 lat, polegającej na wzmocnieniu murów oporowych Parsęty.

Inwestycję prowadził wtedy poprzedni zarządca, a jej przebieg stał się jednym z wątków tzw. afery melioracyjnej. - Trudno dyskutować z wiedzą ekspercką – powiedziała po prezentacji profesora, Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu, pełniąca rolę gospodyni spotkania zorganizowanego w Urzędzie Miasta. - Czy jednak dobrze zrozumiałam, że ten materiał (opinia eksperta – przyp. red.) i pana rekomendacje przemawiają, żeby zostawić wszystko tak jak jest? - pytała Marka Duklanowskiego, dyrektora RZGW, a w jej głosie dawało się wyczuć niedowierzanie.

Przypomniała, że odkąd pełni urząd, na obecność łachy i zaburzenie systemu wodnego, a co za tym idzie np. podtopienia ogródków przy ul. Basztowej, skarżyli się mieszkańcy. Jakiś czas temu starosta kołobrzeski Tomasz Tamborski, w ramach happeningu, ale przede wszystkim dla zademonstrowania bezsilności w dobijaniu się o uporządkowanie rzeki, posadził na łasze tuję. Dopytywał, który z argumentów przywołanych w ekspertyzie, przemawiających za zachowaniem tego przymuliska jest dla dyrektora ważniejszy: walory przyrodnicze, czy koszty usunięcia? Dyrektor przekonywał, że nadal szuka najlepszego rozwiązania, ale i podtrzymywał, że łacha jest: - Naturalnym miejscem odkładu rumowiska wleczonego w dół rzeki.

Profesor wręcz ostrzegał: - Ta łacha decyduje o równowadze dynamicznej tego odcinka koryta i stabilności bulwarów – mówił o bioróżnorodności, o roślinach porastających łachę, o siedliskach owadów. Ostrzegł, że prace nad ewentualnym usunięciem łachy będą nie tylko kosztowne, ale i wymagające proceduralnie – potrzebna będzie np. zgoda Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Nieoczekiwanie, dyrektor i profesor zderzyli się z ostrą reakcją Andrzeja Rafińskiego, mieszkańca ul. Basztowej, architekta, plastyka, który jak się okazało bacznie obserwował i dokumentował przebieg inwestycji sprzed lat i m.in. sztuczne budowanie rumowiska w miejscu dzisiejszej łachy, po to, by utwardzić grunt, na którym osadzono ciężki sprzęt pracujący w rzece, np. koparki. Pokazał też zdjęcia zatopionych wtedy i pozostawionych worków z kruszywem, które miały na pewnym etapie inwestycji częściowo „zamknąć” rzekę. - Zanim się zabierze do roboty, trzeba zrobić wywiad, a nie tworzyć opinię, która nie ma potwierdzenia w faktach – rzucił w stronę eksperta. - W tej chwili na Basztowej jest osiedle otoczone wodą – sięgał po kolejne zdjęcia.

Worki pełne gruzu i śmieci dobrze pamiętał radny Jacek Woźniak, który mówił o wysychającym Kanale Drzewnym, którego stan nie jest tylko związany z suszą.

Zarządcy przyszło więc przełknąć gorzką pigułkę i przyznać, że nie mają wiedzy o szczegółach działań poprzedników. - Pewnych dokumentów nie macie, bo są w Sądzie Okręgowym w Koszalinie, gdzie odbywa się długi proces w tzw. aferze melioracyjnej – powiedział Krzysztof Plewko, miejski radny i prezes stowarzyszenia Ekologiczny Kołobrzeg. - Jest mi bliska przyroda, ale tu tworzymy ją na siłę, bo to my wytworzyliśmy tę łachę, ta przyroda nie powstała naturalnie.

Jak usłyszeliśmy, dyskusja nad łachą powróci.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto