Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech upokorzył Manchester City

Wojciech Kukliński [email protected]
Liga Europy. Lech Poznań - Manchester City 3:1 (1:0). Po dramatycznej, obfitującej w gole końcówce meczu mistrz Polski odniósł wspaniałe zwycięstwo nad wielkim Manchesterem City i został liderem grupy.

W obu ekipach doszło do sporych zmian kadrowych. Na trenerskiej ławce Lecha zabrakło trenera Jacka Zielińskiego. Lechitów po raz pierwszy poprowadził Jose Maria Bakero. Na murawie nie pojawił się Artur Wichniarek, który zaledwie po czteromiesięcznym pobycie w poznańskim klubie musiał się z nim rozstać.

SALZBURG - LECH. Transmisja online i tv

W bramce Kolejorza wystąpił za to 23-letni Bośniak Jasmin Burić. Z kolei Roberto Mancini, trener Manchesteru City wystawił do walki niemal eksperymentalny skład, w którym na próżno by szukać Carlosa Teveza, Davida Silvy (wszedł w drugiej połowie) czy Yaya Touré.

Mimo to pojedynek od początku był interesujący. The Citizens uzyskał przewagę. W 8. min Lescott umieścił nawet piłkę w bramce, ale wcześniej arbiter uznał, że był spalony. Po kolejnych dziesięciu minutach Manchester stworzył sobie najlepszą do uzyskania prowadzenia sytuację. W polu karnym Lecha doszło do ogromnego zamieszania i trzech znakomitych bramkowych sytuacji. Ostatnia miał po strzale głową Dedryck Boyata, ale na szczęście odbitą po koźle piłkę zdołał złapać Burić.

Lech raził prostymi stratami podczas rozgrywania ataku. W 30. min wszystko to nie było już ważne. Lechici odzyskali piłkę w środkowej strefie i ruszyli z atakiem. Obrońcy Manchesteru wybili co prawda piłkę, ale przed polem karnym dopadł ją Injac. Serb, który podczas niedzielnego meczu z Wisłą strzelił swoją pierwszą w tym sezonie bramkę, teraz uderzył w przeciwległy róg bramki, a irlandzki bramkarz The Citizen, Given skapitulował.

W drugiej połowie znów oglądaliśmy wyrównane spotkanie. W 51. min goście jednak doprowadzili do remisu. Do bitej na szósty metr z rogu piłki zawahał się wyjść Burić. Kłopotów z podjęciem decyzji nie miał za to Adebayor. Napastnik reprezentacji Togi najpierw uderzył piłkę głową. Strzał sparował przed siebie Burić, a przy dobitce bramkarz Lech był już bezradny.

Lechici poderwali się do walki. Najpierw Rudnevs był bliski strzelenia gola, a następnie Peszko padł w polu karnym. Arbiter nie zareagował. Groźnie uderzał również Kiełb.

W 72. min dynamiczna akcja lewą stroną boiska Adebayora o mało co nie przyniosła rywalom Lecha sukcesu. Kolejarza po uderzeniu lewą nogą Silvy od straty gola uchroniła poprzeczka. I wreszcie nastała ta niesamowita 86. min. Dośrodkowanie Krivca w pola karne. Tam najwyżej wyskoczył obrońca Manchesteru City, Boyata, ale tak niefortunnie wybił piłkę, że ta odbiła się od głowy Arboledy i wpadła do siatki Givena. W 90. min Silva przestrzelił w znakomitej sytuacji. Odpowiedź Lecha była fenomenalna. Strzał marzenie oddał Możdżeń. Młody pomocnik Lecha umieścił futbolówkę w samym okienku bramki Givena.

Lech Poznań - Manchester City 3:1 (1:0)

1:0 Injac (30.), 1:1 Adebayor (51.), 2:1 Arboleda (86.), 3:1 Mozdżeń (90.).
Żółte kartki: Rudnevs, Djurdjevic, Możdżeń - Richards, Bridge. Sędzia: Pieter Vink (Holandia). Widzów: 42 000.

Lech: :Buric - Kikut, Bosacki, Arboleda, Henriquez - Peszko (73. Wilk), Injac (52. Kiełb), Djurdjevic, Krivets - Stilić (62. Możdżeń) - Rudnevs.

Manchester City: Given - Zabaleta, Richards, Boyata, Lescott - Johnson, Vieira, Bridge (70. Kolarov), Wright-Phillips (46. Silva)- Milner (78. Kompany), Adebayor.

Grupa A:
Juventus Turyn - FC Salzburg 0:0
Lech Poznań - Manchester City 3:1 (1:0)

M P BZ-BS
1. Lech 4 7 9-7
2. Manchester City 4 7 7-5
3. Juventus 4 4 5-5
4. FC Salzburg 4 2 1-5
Legenda: M - mecze, P - punkty, BZ-BS - bilans bramkowy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!