Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legenda polskiego himalaizmu Krzysztof Wielicki w Koszalinie [ZDJĘCIA]

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Krzysztof Wielicki z grupą kilkudziesięciu osób wziął udział w grach terenowych na Górze Chełmskiej.
Krzysztof Wielicki z grupą kilkudziesięciu osób wziął udział w grach terenowych na Górze Chełmskiej. Radosław Brzostek
Krzysztof Wielicki zawitał do Koszalina w ramach Festiwalu Podróżniczego "Trawers - spotkania poza szlakiem", współorganizowanego przez Fundację Nauka dla Środowiska i Koszalińską Bibliotekę Publiczną.
Krzysztof Wielicki z grupą kilkudziesięciu osób wziął udział w grach terenowych na Górze Chełmskiej. Uczestników podzielono na pięć grup, które wykonywały podczas spaceru różne zadania, m.in. rozbijały namioty. W międzyczasie sam Wielicki dzielił się z uczestnikami swoimi wspomnieniami z podróży oraz cierpliwie odpowiadał na pytania.

Zdobywanie Góry Chełmskiej z legendą polskiego himalaizmu [ZDJĘCIA]

Najpierw himalaista zaznaczył jednak, odnosząc się do tego, jak jest przedstawiany, że żadną legendą nie jest. - Legendą ewentualnie można zostać po śmierci, jestem normalnym człowiekiem - mówił ze śmiechem.

Na tarasie przed biblioteką opowiadał licznie zgromadzonym słuchaczom m.in. o swoich wyprawach. Dzień później zaś, z grupą kilkudziesięciu osób, wziął udział w grach terenowych na Górze Chełmskiej. Uczestników podzielono tam na pięć grup, które wykonywały podczas spaceru różne zadania, m.in. rozbijały namioty. W międzyczasie sam Wielicki dzielił się z uczestnikami swoimi wspomnieniami z podróży oraz cierpliwie odpowiadał na pytania.

Mówił m.in. o zakładaniu obozów w Himalajach, o aklimatyzacji, o przygotowaniach, czy spędzaniu wolnego czasu w oczekiwaniu na dogodne okienko pogodowe przed wejściem na najwyższą górę świata. Bo warto w tym miejscu zaznaczyć, że do jednych z wielu osiągnięć Krzysztofa Wielickiego należy m.in. pierwsze zimowe wejście na Mount Everest w 1980 roku. Zasłynął pierwszym samotnym wejściem na inny ośmiotysięcznik, Nanga Parbat, co zajęło mu trzy dni. Jest też piątym człowiekiem w historii, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum.

- W bazie na wysokości powyżej 5 tysięcy metrów w zasadzie ryż je się na okrągło - mówił o diecie wspinaczy.

- Przygotowując się zaś do wypraw zimowych, trzeba liczyć się z tym, że ekwipunek całej wyprawy może ważyć nawet 3 tony. Trzeba uwzględnić wiele czynników i być przygotowanym na każdą ewentualność. Bierze się więc ze sobą m.in. butle z tlenem, czy agregat prądotwórczy - dodał Wielicki.

A jak to się wszystko zaczęło?

- To przypadek. Pasji się nie kupuje. Wycieczki turystyczne w górach, w czasach, gdy byłem harcerzem sprawiły, że jestem tu, gdzie jestem. Te wyprawy dawały mi radość i niesamowite emocje - podsumował.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera