Lekcja demokracji w I LO im. Dubois

"Jakie wsparcie dyrekcji, szkoły, nauczycieli i innych dorosłych jest potrzebne uczniom chcącym rozwijać samorządy w swoich szkołach". Tak brzmiał temat debaty zorganizowanej przez samorząd uczniowski I LO Stanisława Dubois. Tym razem licealiści oraz nauczyciele rozmawiali o szkolnej samorządności, a przygotowywanie debat, nie tylko z udziałem uczniów, lecz także polityków, stało się w tej szkole dobrą tradycją.

- To świetna lekcja demokracji - podkreśla Rafał Janus, dyrektor I LO. - Młodzież uczy się wyrażania swoich poglądów, wymiany zdań, przyjmowania argumentów, dyskutowania.

Na debatę nie przyszedł nikt z ratusza. A szkoda, bo młodzież miała sporo pytań do przedstawicieli władz miasta. Pojawiły się też uwagi, że dorośli decydenci nie zawsze wykazują zrozumienie dla uczniów zabiegających o finansowe wsparcie, czy pozwolenie na zorganizowanie jakiejś imprezy.

Czy miasto wspiera szkolne przedsięwzięcia? Czy władze Koszalina są otwarte na młodzież? Czy uczniowie chętnie podejmują działania na rzecz swojej szkoły? Pytań podczas tego spotkania padło wiele. Nie zabrakło także tych, które uczniowie zadali swoim kolegom z samorządu. Chcieli sprawdzić, w jakim stopniu szkolnym samorządowcom udało się wypełnić przedwyborcze obietnice.

Dyrektor Rafał Janus publicznie zadeklarował, że na każdą inicjatywę - pożyteczną, ciekawą - znajdą się pieniądze. Byle nie chodziło o przedsięwzięcia bardzo kosztowne, które mogłyby naruszyć szkolny budżet. Nauczyciele zapewnili uczniów, że w ramach działań samorządowych młodzieży wolno prawie wszystko, a dorośli jedynie stoją na straży porządku publicznego i szkolnej tradycji.

Ważne, żeby pomysły zgłaszała sama młodzież, a nie podpowiadali ich dorośli.

Podczas tej debaty nikt się pokłócił. Nie padło ani jedno zbyt mocne słowo. Skoro my dorośli nie zawsze potrafimy mądrze się spierać, ważne, by umiała to młodzież.