Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leo mówi o piłkarzach: - To tylko ludzie (zdjęcia)

(kos)
Fot. Piotr Czapliński
- Kocham Polskę, kocham polski futbol i mogę wam pomóc w osiągnięciu wysokiego poziomu - takie słowa padły z ust Leo Beenhakkera podczas konferencji po przegranym meczu z Chorwacją.

Konferencja Leo Beenhakkera

Dlaczego te mistrzostwa były dla nas nieudane?

- Trzeba popatrzeć na jakim poziomie jest polska piłka - stwierdził Leo. - Jest ogromna różnica pomiędzy naszymi zawodnikami, a np. Villą lub van Nistelrooyem. Oczywiście to nie jest tak, że to wina Polaków. Sprawa ma głębszy wymiar. Różnica w poziomie jest niewiarygodna i w ciągu kilku tygodni nie da się tego naprawić.

Jakie jest rozwiązanie? Trzeba np. zmienić trenera, co już nie raz robiliście. Jeżeli to jest gwarancją tego, że w polskiej piłce będzie lepiej to jestem pierwszy do wyjazdu z tego kraju. Jeżeli dzięki temu będziemy mieli drugiego Ville lub Nistelrooya to mogę odejść. Naprawić można wiele. Tu są talenty, potencjał, trzeba tylko bardziej zmian strukturalnych. Od dwóch lat pracuję w Polsce i ciągle słyszę, że coś jest źle. Nigdy nikt nie złożył żadnej propozycji poprawy sytuacji w polskiej piłce.

Okazało się, że zgrupowanie w Bad Waltersdorf, polscy piłkarze opuszczają pojedynczo. Żaden z nich nie spotkał się z dziennikarzami. Dlaczego?

- Niektórzy z nich muszą wrócić do swojego życia, klubów - tłumaczył zachowanie piłkarzy Leo. - Część z nich jest emocjonalnie zniszczona i musi dojść do siebie. Dlatego więc pozwoliłem im na wyjazd.

Trener wspomniał też o polskich kibicach.

- Wsparcie kibiców było bardzo duże i w eliminacjach, i w czasie mistrzostw. Wiemy, że ich zawiedliśmy i jest mi z tego powodu bardzo przykro. Pamiętajmy jednak, że moi piłkarze są tylko ludźmi, a nie robotami, czy komputerami, którymi da się dowolnie sterować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!