Karnieszewiccy leśnicy z północy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku mają swój sposób na pomiary meteorologiczne i przepowiadanie pogody. Jaki?
- Bacznie przyglądają się rosnącym w ogrodzie botanicznym wawrzynkom wilczełyko – informuje Marek Stasiuk, rzecznik prasowy szczecineckiej RDLP.
- W tym roku leśnicy nie mają dobrych wiadomości. Nieco ponad tydzień temu znaleźli tylko jeden rozwinięty kwiat. Cała reszta jest jeszcze zawinięta ściśle w pąkach. Zwykle, im więcej pąków i im wcześniej się pokazują tym większe są szanse na rychłe ocieplenie. W całym Ogrodzie Botanicznym ciężko było znaleźć jakieś wskazówki, które pozwoliłyby nam powiedzieć, że wiosna już się zbliża. Nawet wiosenne geofity jeszcze czekają na cieplejsze dni.
To oznacza, że na nadejście cieplejszych dni i wiosny musimy jeszcze najpewniej poczekać.
- Czy prognoza sprawdza się zawsze? - nie traci nadziei Marek Stasiuk.
- Trudno o jednoznaczną odpowiedź. Nie jest to przecież prognoza oparta na specjalnych urządzeniach, ale ten swoistego rodzaju miernik pokazuje pewien kierunek, wskazówkę.
Najsłynniejszym naturalnym synoptykiem jest oczywiście świstak z USA, z miasteczka Punxsutawney w stanie Pensylwania. Unieśmiertelniony w świetnej komedii "Dzień Świstaka" z Billem Murrayem. Wszyscy czekają aż na początku lutego zwierzątko wyjdzie wywabione ze swojej nory. Jeżeli uda mu się zobaczyć swój cień, to na nadejście wiosny Amerykanie poczekają jeszcze sześć tygodni. Gdy Phil - tak nazywa się świstak - nie zobaczy swego cienia, a więc jest pochmurnie, wiosna jest już za pasem. W tym roku cień zobaczył, ale pozostaje mieć nadzieję, że się myli, tak jak zdarzało mu się już wielokrotnie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?