Mecz w ramach 23. kolejki rozgrywek był już czwartym przegranym w rundzie rewanżowej dla Leśnika. A jeśli dodać do tego punkt w meczu z Gościnem, niemoc wydaje się poważna. Podopieczni trenera Tomasza Chrupałły zsunęli się bliżej dolnej części tabeli.
Jedyny gol padł w 75. minucie, kiedy to po zagraniu prostopadłej piłki ze środka pola, strzałem z ostrego kąta między nogami bramkarza popisał się Paweł Iskra. Wcześniej, jeszcze przy stanie 0:0, Maksymilian Witkowski faulował w polu karnym jednego z zawodników gości, a arbiter bez wahania wskazał na wapno. Strzał Jarosława Kiernickiego golkiper gospodarzy jednak zatrzymał. Sparta w pierwszej połowie nie wykorzystała też sytuacji sam na sam. I to by było na tyle, jeśli chodzi o ich sytuacje.
Leśnik próbował odpowiedzieć strzałami Bartosza Ziółkowskiego (w sytuacji sam na sam strzelił w kierunku bramki, ale w ostatniej chwili z linii zdołał wybić futbolówkę jeden z obrońców), czy Adama Matusiaka (po akcji prawą stroną dostał piłkę na 10. metrze, ale jego uderzył został zablokowany). Do tego podopieczni trenera Tomasza Chrupałły kilkukrotnie atakowali po stałych fragmentach gry. Nic jednak nie chciało wpaść do siatki.
- Brak szczęścia, brak ostatniego podania - znów strata punktów. Nie byliśmy drużyną gorszą, Sparta nie była stroną dominującą - podsumował trener.
Leśnik Manowo - Sparta Węgorzyno 0:1 (0:0)
0:1 Iskra (75.).
Leśnik: Witkowski - Kowalewski, Jakubowski, Więckowski, Czaja, Maciukajć, Bać, Jarosik (50. Ziółkowski), Sulima (55. Myśliński), Jarzębski, Matusiak.
Zobacz także: Magazyn Sportowy GK24
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?