- Ja z tym procederem nie miałem nic wspólnego i niczego nie próbuję ukryć - zarzeka się wójt Rąbina (Zdzisław Grzelak, który zgłosił na policję popełnienie przestępstwa, w poniedziałkowym artykule stwierdził, że “lokalne władze nabrały wody w ustach", dop. red.) . - Przyszedł do mnie w marcu pracownik świdwińskiego oddziału zarządu melioracji, prosząc o przedłużenie wydanej przez mnie zgody na wycinkę drzew przy rzece. Nie zgodziłem się. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, co to miałoby oznaczać... Zalegalizowałbym przestępstwo.
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?