Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów: Stuttgart zremisował z Barceloną, Olympiakos przegrał z Bordeaux

red
archiwum
VfB Stuttgart w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów zremisował z FC Barcelona 1-1. Olympiakos Pireus przegrał z Girondins Bordeaux 0-1 w pierwszym meczu 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Rewanże 17 marca.

Taki wynik z pewnością odpowiada Barcelonie (obrońcom trofeum), u których za trzy tygodnie odbędzie się rewanż. Prowadzący spotkanie Bjoern Kuipers nie podyktował trzech rzutów karnych, z czego dwóch dla gospodarzy.

Josep Guardiola mógł we wtorek wystawić do gry wracających po kontuzjach Zlatana Ibrahimovicia i Xaviego Hernandeza, ale w pierwszej połowie oba zawodnicy nie byli za bardzo widoczni. Najwięcej zamieszania pod bramką rywali sprawiał Lionel Messi. I to on miał najlepszą sytuację dla Barcelony, aby zmienić wynik. Strzał Argentyńczyka w 41. minucie Jens Lehmann zdołał jednak sparować, a piłka zatrzymała się na słupku.

Była to jedyna okazja dla goście w tej części gry. Barcelona zaczęła mecz poprawnie, ale granie przez jej piłkarzy długich piłek nie przynosiło efektu. Po kwadransie przewagi gości, do głosu doszli zawodnicy ze Stuttgartu. I w 25. minucie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony Tima Gebharta wyżej od Carlosa Puyola wyskoczył Cacau i uderzeniem głową pokonał Victora Valdesa.

To nie był koniec okazji bramkowych dla gospodarzy. Dwa razy Valdes sparował jednak strzały Brazylijczyka i Pawła Pogrebniaka, a raz pomógł mu Puyol, który uprzedził Samiego Khedirę po podaniu Cacau.

Piłkarze Stuttgartu mogą narzekać na prowadzącego spotkanie Bjoerna Kuipresa. W 31. minucie nie odgwizdał zagrania ręką Gerarda Pique w polu karnym, tłumacząc zdenerwowanym gospodarzom,. że Hiszpan został "nastrzelony" przez Pogrebniaka, a w 43. nie zareagował na odepchnięcie Khediry przez Rafaela Marqueza. Gdyby Holender miał więcej odwagi, to gospodarze mogli wykonywać dwa rzuty karne.

Po zmianie stron padł tylko jeden gol. Jego autorem był Ibrahimović. Reprezentant Szwecji wykorzystał w 53. minucie zgranie piłki głową przez Pique i mimo że Lehmann obronił jego pierwszy strzał, to przy dobitce był już bezradny.

Stracona bramka podłamała piłkarzy Stuttgartu, którzy potrzebowali chwili, żeby dojść do siebie. Sygnał do ponownego ataku dał Gebhart, ale jego strzał z narożnika pola karnego poszybował ponad poprzeczką. Potem jeszcze zza "16" uderzył Khedria, jednak posłał piłkę obok słupka.

W 70. minucie powinno być 2-1, ale dla... Barcelony. Lehmann minął się z piłką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Trafiła ona do Ibrahimovicia, który uderzył po obrocie, ale trafił w rękę stojącego na linii bramkowej Cristiana Molinaro. Sędzia Kuipers jednak ze spokojem wskazał na kolejny korner.

Jeszcze cztery minuty później gospodarze stworzyli sobie sytuację do ponownego objęcia prowadzenia, kiedy po dośrodkowaniu Molinaro Valdes nie złapał piłki, ale nie dał szans na skuteczną dobitkę Ciprianowi Maricy. Potem piłkarze Stuttgartu nie mieli już sił, by narzucić swoje warunki, a gracze Guardioli wydawali się zadowoleni z rezultatu i nie rzucili wszystkich atutów, bo go zmienić.

VfB Stuttgart - FC Barcelona 1-1 (1-0)

Bramki - Cacau (25.) - Ibrahimović (53.).

Rewanż - 17 marca.

Olympiakos Pireus - Girondins Bordeaux 0-1

Spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie, bo Olympiakos wygrał wszystkie mecze w tym sezonie w Lidze Mistrzów (dwa w eliminacjach i trzy grupowe), z kolei "Żyrondyści" w tej edycji Champions League stracili tylko dwie bramki, choć grali w grupie m.in. z Bayernem i Juventusem. Zespół Laurenta Blanca rządzi także w Ligue 1. I rzeczywiście, mecz był bardzo wyrównany.

Goście zdobyli zwycięskiego gola w doliczonym czasie pierwszej połowy, gdy Yoann Gourcuff wykonywał rzut wolny, a Michael Ciani głową pokonał Antonisa Nikopolidisa.

Olympiakos Pireus - Girondins Bordeaux 0-1 (0-1)

Bramka: Michael Ciani (45+2).

Rewanż - 17 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!