Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Likwidacja browaru Brok w Koszalinie. - Inne koszalińskie firmy chętnie zatrudnią pracowników - mówi prezes KIPH

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Koszaliński browar od 13 lat należy do polskiej spółki Van Pur, zarządzającej sześcioma browarami w Polsce
Koszaliński browar od 13 lat należy do polskiej spółki Van Pur, zarządzającej sześcioma browarami w Polsce Radek Koleśnik
Decyzja zarządu spółki Van Pur o likwidacji browaru w Koszalinie budzi wśród mieszkańców Koszalina ogromne emocje.

Koszaliński browar od 13 lat należy do polskiej spółki Van Pur, zarządzającej sześcioma browarami w Polsce. Co ciekawe, to właśnie Van Pur w 2009 roku uratował Browar Koszalin przed likwidacją, wykupując go od duńskiego Royal Unibrew. Duńczycy już wtedy chcieli go zamykać. Teraz jednak - przekonują członkowie zarządu Van Pura - browaru nie dało się już utrzymać. A są tego trzy powody.

- Niestety, duże ograniczenia, jakie wiążą się ze specyfiką produkcji w zabytkowym budynku, a takim jest browar w Koszalinie, związane z brakiem możliwości rozbudowy hal, modernizowania i inwestowania w kolejne maszyny oraz nowoczesne technologie, jak również stale rosnące ceny gazu i prądu oraz ogólne warunki koniunkturalne, w tym eksportowe, sprawiają, że dalsze prowadzenie działalności w tym miejscu, pomimo podjętych przez naszą spółkę starań, jest nieopłacalne - wyjaśnia w imieniu zarządu Krzysztof Kouyoumdjian z biura prasowego Van Pura.

Sprawę komentuje dla nas Piotr Huzar, prezes Koszalińskiej Izby Przemysłowo - Handlowej.

- Bez wątpienia jest to smutne zamknięcie pewnego etapu w historii Koszalina, ale w biznesie sentyment nie jest żadnym wyznacznikiem - przypomina.

- Decyduje rachunek ekonomiczny i stosunek nakładów do osiąganych celów. Prowadzenie takiej działalności w tym miejscu zawsze było niełatwe z uwagi na potężne ograniczenia architektoniczno - infrastrukturalne. Nabrało to dodatkowego znaczenia przy obecnie galopujących cenach energii. Trzeba obniżać koszty, stosując nowe technologie - fotowoltaika, pompy ciepła, solary, etc., co w zabytkowym budynku usytuowanym dodatkowo w centrum miasta, może być zwyczajnie niewykonalne. Choć sytuacja wydaje się niekorzystna dla miasta, to liczę na to, że finalnie wszystko „dobrze się skończy”.

Inne koszalińskie firmy chętnie zatrudnią pracowników likwidowanego browaru, spółka Van Pur zoptymalizuje koszty, chroniąc tym samym swój biznes i pozostałych pracowników, a mieszkańcy centrum zyskają spokój i być może nową przestrzeń kulturalno - rozrywkową.

Miejmy nadzieję, że sytuacja nie odbije się zanadto na podwykonawcach i kontrahentach browaru. Osobiście marzy mi się przestrzeń na wzór Warszawskiej Fabryki Wódki „Koneser”, która łączy wiele funkcji oferując zarazem genialny klimat. Z zaciekawieniem będę się przyglądał, czy miasto nie zmarnowało szansy jaką daje ta sytuacja. Wszystkich byłych pracowników zachęcam do kontaktu z biurem Izby czy to mailowego czy osobistego. Chętnie przedstawimy możliwości, jakie daje zatrudnianie w naszych firmach członkowskich. Bądźcie państwo dobrej myśli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera