Dzięki naszej interwencji pani Ewa z Koszalina takie kłopoty ma już za sobą.
Na naszych łamach przedstawiliśmy historię koszalinianki, pani Ewy, nękanej wizytami policji, poszukującej byłego lokatora jej mieszkania, który wyprowadził się dwa lata temu. Przez cały czas do skrzynki pocztowej naszej Czytelniczki trafiała też wysyłana do niego korespondencja.
Po naszej publikacji natychmiast zareagowała policja. Funkcjonariusze zobowiązali się w rozmowie z panią Ewą, że ich niespodziewane wizyty już się nie powtórzą. Pozostały jeszcze tylko te nieszczęsne przesyłki. Zaapelowaliśmy do pocztowców o załatwienie sprawy.
- Nie chcemy, żeby do skrzynki pani Ewy trafiała korespondencja, która nie jest do niej kierowana - powiedziała Sylwia Skibińska z Centrum Usług Pocztowych. - Przekazaliśmy odpowiednie informacje w tej sprawie naszym listonoszom. Takie sytuacje więcej nie będą miały miejsca.
Pracownicy poczty skontaktowali się z panią Ewą za pośrednictwem redakcji i po ustaleniu adresu naszej Czytelniczki zapewnili, że korespondencja do byłego lokatora jej mieszkania nie będzie już wrzucana do jej skrzynki.
- W takich sytuacjach najlepiej na takim liście czy przesyłce napisać, że adresat już tu nie mieszka i zwrócić ją listonoszowi - radzi Sylwia Skibińska.
A co na to wszystko pani Ewa?
- Serdecznie dziękuję redakcji "Głosu Koszalińskiego" za pomoc w załatwieniu obu irytujących uciążliwości - powiedziała nasza Czytelniczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?