Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokale budzą emocje

Jakub Roszkowski
W tym miejscu, obok już istniejącego, stanie nowy budynek Białogardzkiego TBS.
W tym miejscu, obok już istniejącego, stanie nowy budynek Białogardzkiego TBS. Radosław Koleśnik
Dlaczego na listach są osoby spoza Białogardu? Albo takie, które już mają jakiś lokal? - denerwują się ludzie starający się o mieszkanie w nowym bloku Białogardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

Nowy obiekt Białogardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego ma stanąć przy ul. Reymonta, naprzeciwko innego, wybudowanego rok temu, też należącego do BTBS. - Będą tam 24 mieszkania i lokal użytkowy. Jest już promesa z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego na przyznanie kredytu, więc liczę, że wkrótce zacznie się budowa - zdradza Stefan Strzałkowski, burmistrz Białogardu. Spółka BTBS podlega miastu.
W związku z planowaną budową ustalona została lista osób, które mieszkanie w nowym budynku mogą dostać. Liczy 60 nazwisk. Ale tylko 24 pierwsze mogą być pewne przyznania lokalu. Reszta musi czekać. I to właśnie wzbudza kontrowersje.
- Jak ustalano tę listę? Dlaczego są na niej osoby, które nie mieszkają w Białogardzie? Dlaczego wśród pierwszej dwudziestki są ludzie, którzy już jakiś lokal mają? - pytają mieszkańcy. Pani Dragańska jest zawiedziona podwójnie. Jej córka miała dostać lokal już w poprzednim obiekcie, ale nie dostała. W nowym - mówi - obiecano jej, że lokal się znajdzie już na pewno.
Prezes BTBS Beata Oborska była dla nas przez dłuższy czas nieuchwytna. Wreszcie jednak udało się nam z nią porozmawiać. Przyznała, że lista osób jest gotowa, istnieje już projekt budowy, a cała inwestycja ma kosztować 3,3 miliona złotych. Jeśli rzeczywiście BTBS dostanie kredyt, budowa zaczęłaby się wkrótce, a zakończyła na początku przyszłego roku. Na pytania Czytelników pani prezes odpowiedziała ze stoickim spokojem.
- Listę ustala specjalnie powołana komisja składająca się z sześciu osób - mówi B. Oborska. - To przedstawiciele miasta, MOPS, TBS. Przy jej ustalaniu biorą pod uwagę przede wszystkim dochód kandydatów oraz to, czy przyszli mieszkańcy chcą partycypować w kosztach budowy.
Co to oznacza? Że jeśli ktoś zarabia wystarczająco dużo, ale nie więcej niż 5 tys. zł brutto i chce dołożyć się do budowy, ma największe szanse na trafienie na wysokie miejsce na liście.
Co do osób pochodzących spoza Białogardu, prezes też odpowiada jednoznacznie. - Nie możemy dyskryminować nikogo. Nawet jeśli jest to osoba z Kołobrzegu, ma takie samo prawo do ubiegania się o lokal jak mieszkaniec Białogardu.
Zarzut, że na liście są też osoby, które już mają jakieś mieszkanie, B. Oborska tłumaczy tak: - W dniu podpisania z nami umowy nikt nie może mieć tytułu prawnego do żadnego innego lokalu. Inaczej zostanie usunięty z listy, a my umowy z nim nie podpiszemy.
Czy lista może jeszcze ulec zmianie? Teoretycznie tak. Jej ostateczny kształt zatwierdza Rada Nadzorcza BTBS. A ponadto do czasu rozpoczęcia budowy nowego obiektu może się także zmienić status osób, które znajdują się na pierwszych miejscach listy. Wtedy zostaną przesunięte na dalsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!