Loteria Głosu: Szczęście uśmiechnęło się do pana Andrzeja

Pan Andrzej dowiedział się o swoim szczęściu przez telefon. Odebrał w pracy. Bo choć jest emerytem, to wciąż pracuje. Jest ochroniarzem, czuwa nad monitoringiem. Dzwonili do niego dziennikarze z wiadomością, że w losowaniu w loterii „Głosu” wygrał samochód. To jedno z kilku aut, które możecie wygrać z „Głosem”! Połączenie telefoniczne było prowadzone podczas losowania nagród w redakcji.

- Myślałem, że ten, kto dzwoni, żartuje sobie ze mnie - mówił nam pan Andrzej podczas swojej wizyty w redakcji „Głosu” w Koszalinie. - Ale nie! W tle usłyszałem oklaski, gratulacje. Aż mi się nogi ugięły z wrażenia. Bardzo się cieszę! Ale wciąż nie wierzę! Tyle lat grałem w różne loterie i nigdy jeszcze nic nie wygrałem.

Znamy zwycięzców w naszej loterii "Wygraj auto z Głosem"

Andrzej Kołpowski z Koszalina jest stałym Czytelnikiem „Głosu”, prenumeruje naszą gazetę.

- Byłem już nawet ze dwa razy bohaterem artykułów w „Głosie”- chwali się pan Andrzej. - To ja zrobiłem starą smieną kościół parafii Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Koszalinie i te zdjęcia trafiły na historyczną stronę „Głosu” - przypominał.

- Już cała rodzina wie, że wygrałem - dodaje ucieszony pan Andrzej. Na co dzień jeździ 3-letnim renault clio. - I nawet ostatnio rozmawialiśmy z żoną, że warto by je wymienić na jakieś wyższe auto, żeby było wygodniej z niego wysiadać - śmieje się nasz rozmówca. - I akurat wygrałem! Ale naprawdę wciąż w to nie wierzę!