- Od dawna jest Pan Czytelnikiem "Głosu Koszalińskiego"?
- Od początku lat siedemdziesiątych. Pochodzę spod Koszalina, z Manowa. Jak wróciłem z wojska, zacząłem kupować gazetę, najpierw "Głos Koszaliński", potem "Głos Pomorza", bo w mojej gazecie zmienił się tytuł i wreszcie z powrotem Koszaliński.
- Co się Panu w gazecie podoba, a co nie?
- Lubię czytać o gospodarce, kulturze, sporcie, a także o tym, co się w mieście i w okolicy dzieje. Rodzina śmieje się, że czytam tak długo. A ja każdą stronę czytam od góry do dołu. Żona też czyta.
- Czy ktoś jeszcze w domu czyta "Głos"?
- Oczywiście. Gazetę kupuję ja i czytam po powrocie z pracy, bo rano nigdy nie mam na to czasu. Potem daję ją mężowi i teściowej.
- A jak się Pan dowiedział o swojej nagrodzie?
- W sam raz w sobotę żona pierwsza czytała gazetę i mi ogłosiła, że jestem na liście zwycięzców. Nie za bardzo byłem przekonany, że to prawda. Brałem dotychczas udział w różnych konkursach, z gazetą grałem o wszystko. Wycinałem kupony, wypełniałem sumiennie, ale wcześniej niczego nigdy nie wygrałem. To moja pierwsza wygrana. Może przełamie passę. Teraz kolej na mieszkanie.
- A czy ten tablet przyda się Panu?
- Oczywiście, że tak. Dotychczas nie miałem czegoś takiego. Bardzo mnie interesuje elektronika i informatyka. Kiedyś miałem komputer, ale teraz już nie. Naprawdę cieszę się z tego tabletu.
O loterii
Przypominamy, że tym razem Czytelnicy grają o prawie czterdziestometrowe mieszkanie w centrum Koszalina. Mieszkanie znajduje się w stylowym kompleksie mieszkalnym "Deptak tu i tam" łączącym ul. Kaszubską z ul. Dzieci Wrzesińskich. W ostatnim losowaniu, w którym udział wezmą wszystkie koperty z kuponami, rozlosowane zostaną również dwa auta - Fial Linea i Citroen C1.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?