Lotnisko w Wilczych Laskach
Lotnisko w Wilczych Laskach
Lotnisko w Wilczych Laskach to spadek po armii. Po dawnym lotnisku zapasowym ostał się pas startowy o długości 2300 metrów i równoległa droga kołowania oraz drogi manewrowe z resztkami schronów dla samolotów. W dawnych zabudowaniach lotniska działa piekarnia.
Miłośnicy latania i władze gminy wiejskiej Szczecinek, która jest właścicielem lotniska w Wilczych Laskach, uzgodnili już szczegóły umowy. - Zgodnie z uchwałą Rady Gminy lotnisko z pasami startowymi i drogami kołowania, razem ponad 12 hektarów, zostanie oddane w bezpłatne użyczenie na 20 lat Zachodniopomorskiemu Stowarzyszeniu Lotniczemu - mówi Adam Gonczarów, sekretarz gminy Szczecinek.
Stowarzyszenie już od kilku lat organizuje w Wilczych Laskach pikniki lotnicze, ale brak formalnego prawa własności praktycznie uniemożliwiał lądowanie większych maszyn. Przepisy stanowią bowiem, że lądować tu mogą jedynie ultraligthy, czyli statki powietrzne o masie nie przekraczającej 495 kilogramów. Cięższe samoloty, czy śmigłowce mogły się tu pojawić jedynie w wypadku awarii, inaczej pilotów czekałyby przykre konsekwencje. Zdarzało się więc, że na imprezy stowarzyszenia przylatywało jedynie kilka najlżejszych samolocików, inne obawiały się lądować lub robiły to na własne ryzyko.
- Po podpisaniu umowy z gminą będziemy mogli zarejestrować Wilcze Laski w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, jako lądowisko, które pojawi się na wszystkich mapach lotniczych - mówi Jerzy Tomczak, prezes ZSL ze Szczecinka. Na formalnie zarejestrowanym lądowisku - oprócz ultralightów - będą mogły legalnie lądować starki powietrzne o masie do 5700 kilogramów. W praktyce nawet małe samoloty pasażerskie mogące zabrać kilkunastu pasażerów na pokład np. małe maszyny firmy Embraer. Śmigłowców takie ograniczenia już wcześniej nie dotyczyły, w Wilczych Laskach mogły lądować, choć przydałoby się specjalnie oznakowane miejsce do przyziemienia, czyli kwadrat o boku 4 na 4 metry, - Liczymy także, że po unormowaniu statusu prawnego, stowarzyszenie będzie mogło występować o dotacje na rozbudowę infrastruktury technicznej, głownie z funduszu unijnych - mówi Jerzy Tomczak.
W przyszłości członkowie stowarzyszenia, z których kilku ma swoje statki powietrzne, chcieliby przy płycie lotniska zbudować hangar i przeprowadzać szkolenia lotnicze. Goście odwiedzający Szczecinek mogliby zostawić w nim swoje maszyny i spokojnie zwiedzać okolice. Być może powstałoby także miejsce do tankowania.
To jednak pieśń przyszłości. Na razie fani skrzydeł muszą dograć szczegóły współpracy z miłośnikami czterech kółek z klubu SCS Szczecinek, które od niedawna na płycie lotniska kilka razy do roku organizuje zloty samochodowe. - Nie będzie z ty przeszkód, na pewno się dogadamy - zapewnia J. Tomczak.
Liczy na to mocno Tomasz "Pevo" Stańczyk, szef SCS Szczecinek, który już na przełomie maja i czerwca planuje pierwszy zlot w Wilczych Laskach. A potem jeszcze dwa - w sierpniu i wrześniu. - Wójt gminy Szczecinek zapewniał mnie, że nie będzie przeszkód nawet po wydzierżawieniu lotniska lotnikom - mówi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?