Lubię się uczyć

Dzsiaj 75 najlepszych uczniów koszalińskich szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych otrzymało nagrody prezydenta Koszalina za wybitne osiągnięcia w nauce. Wyróżnieni uczniowie zostali zaproszeni do ratusza, gdzie odebrali od Mirosława Mikietyńskiego stypendia, gratulacje i życzenia dalszych sukcesów.

- Gratulujemy nagrody. Jaki sukces sprawił, że twoje osiągnięcia zostały docenione przez prezydenta?
- Zdobyłam tytuł laureatki konkursu języka polskiego z elementami wiedzy o sztuce.

- Zapewne byłaś zwolniona z egzaminu humanistycznego?
- Owszem, tak, ale test matematyczno-przyrodniczy musiałam zaliczać. Jakoś mi poszło, choć muszę przyznać, że matematyka nie jest moją najmocniejszą stroną.

- Pewnie bez przerwy musiałaś się uczyć?
- Ależ tu nie chodzi o to, żeby wykuć wszystko na blachę. Bardziej potrzebna jest pasja, zamiłowanie. Ja naprawdę lubię przedmioty humanistyczne i nauka sprawia mi dużo radości.

Nie było tak, że wyznaczyłam sobie limit: każdego dnia muszę się uczyć tyle, albo tyle godzin. Po prostu pod kierunkiem mojej nauczycielki, pani Ewy Wrzołek, poznawałam kolejne zagadnienia. Uczyłam się wtedy, kiedy miałam czas i ochotę.

- A co poza nauką? Czy masz czas na spotkania z koleżankami, dyskoteki?
- Oczywiście, że tak. W wolnych chwilach spotykam się z przyjaciółmi, lubię teatr, zajęcia artystyczne. Na dyskoteki też chodzę, ale niezbyt często. Po prostu słucham innej muzyki.

- Innej, czyli jakiej - klasycznej?
- Czasem słucham muzyki poważnej, ale najbardziej odpowiada mi ciężki rock.

- Taka delikatna dziewczyna słucha takiej muzyki?
- Czasem pozory mylą. A mi taka muzyka naprawdę odpowiada.

- Kończysz gimnazjum i co dalej? O jakim liceum myślisz?
- Chciałabym dostać się do LO Stanisława Dubois, do klasy dziennikarskiej. Ale w przyszłości nie marzę o zawodzie dziennikarskim, tylko aktorskim.