K. Hajdas zapewnia, że nagrodzeni musieli na premię mocno zasłużyć. - Liczyły się wyniki, zarządzanie garnizonem, ocena przełożonych - wylicza warunki nagrody. Czy faktycznie lubuski komendant wskoczył do finansowego czuba? - Nie ujawniamy takich szczegółowych informacji - ucina K. Hajdas.
Marzec kieruje naszym garnizonem od 2008 r. Prawdą jest, że komenda zbiera co rok świetne recenzje. Za 2010 r. też lubuscy policjanci usłyszeli pochwały. Komendant główny Andrzej Matejuk (według ,,Rzeczpospolitej'' sam dostał 23 tys. premii) docenił m.in. wzrost skuteczności, ograniczenie liczby ofiar i wypadków na drogach oraz wysokie oceny mundurowych wystawiane przez mieszkańców. Zaznaczył, że lubuska jednostka należy do najlepszych w Polsce. Jednocześnie podczas wizyty w Gorzowie przyznał, że w tym roku policjanci... nie będą mieć podwyżek. Ale na premie pieniądze były. W sumie z 5 mln zł na nagrody ponad 1 mln dostali właśnie komendanci. - Podkreślam, że były to nagrody za 2010 r. wypłacone w 2010 r. Nie teraz, przed kilkoma dniami! - mówi K. Hajdas.
Związkowcy zapowiadają, że wystąpią do szefostwa KGP o szczegóły rozliczenia premii i ustalenie dokładnych zasad przyznawania nagród w przyszłości.
W KWP nikt nie komentuje sprawy. - Ta nagroda jest przyznawana przez komendanta głównego i tam prosimy kierować pytania - powiedział nam Marcin Waliszewski z wydziału prasowego lubuskiej komendy.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?