Działacze PSL, tak mało widoczni w mieście, próbują przypomnieć o sobie, o tym, że struktury partyjne, choć wątłe, to w mieście jednak istnieją, a ich członkowie patrzą na ręce władzy. I to patrzą krytycznie.
- Sytuacja finansowa Koszalina jest tragiczna - twierdzi szef PSL w mieście. A na dowód przytacza kolejne liczby mówiące o rosnącym zadłużeniu samorządu.
- Prezydent zamiast na kredyt, to decyduje się na obligacje, a to nas dodatkowo - zgodnie z tym, co mówi radny SLD Jerzy Zaroda - obciąża. Wszyscy będziemy za to płacić. Prezydent nie myśli o tym, co będzie w przyszłości, tylko o tym, co jest tu i teraz - twierdzi Jerzy Książak. - Lotnisko? Nas na taką inwestycję nie stać. Inwestycję o podobnej skali ma Babimost i do tego lotniska trzeba dopłacać po kilka milionów, ta inwestycja nie ma racji bytu. Jestem zdecydowanie przeciwny lotnisku.
Szef PSL skrytykował też politykę dotyczącą spółek miejskich. - Proszę zobaczyć, choćby w MZK, ile wynoszą pensje szefów, księgowych, a z drugiej strony są straty, do których dopłaca miasto - mówi Książak.
Ludowcy zapowiadają, że jeżeli ich prezydent Koszalina nie posłucha i znowu zdecyduje o emisji kolejnych obligacji, co będzie skutkowało kolejnym obciążeniem budżetu, to wówczas będą protestować. Jak? - Z różnymi organizacjami - mówi prezes. - Wyjdziemy z inicjatywą zabraniającą zaciągania kolejnych zobowiązań. A jak trzeba będzie, to sięgniemy tez po referendum.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?