Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Bejnarowicz, kandydat PiS: Do sądu z marszałkiem Geblewiczem nie pójdę

ima
Od lewej: radny sejmiku PiS Henryk Carewicz, Maciej Bejnarowicz i Tomasz Krychowiak
Od lewej: radny sejmiku PiS Henryk Carewicz, Maciej Bejnarowicz i Tomasz Krychowiak Iwona Marciniak
- Marszałek został wmanewrowany w bieżącą politykę kołobrzeską i nie znając dokładnie tematu po prostu stał się ofiarą , formułując oskarżenia tak, że być może stanie się obiektem osądu – mówił w czwartek kandydat PiS na prezydenta Kołobrzegu Maciej Bejnarowicz. On sam jednak nie ma zamiaru pójść w ślady innego kandydata do fotela prezydenta miasta, Jacka Woźniaka (KWW Jacka Woźniaka), który zapowiada, że do końca tygodnia złoży pozew w trybie wyborczym przeciw marszałkowi województwa Olgierdowi Geblewiczowi.

Ta sytuacja to pokłosie środowej wypowiedzi marszałka, który pojawił się w Kołobrzegu by wesprzeć swoją partyjną koleżankę Annę Mieczkowską, kandydatkę na prezydenta miasta z KWW Kołobrzescy Razem (PO, PSL, SLD, N., PdK Wioletty Dymeckiej ) i kandydatów na radnych.

Wtedy nie tylko zarzucił Jackowi Woźniakowi, że jak „wróbelki ćwierkają” układa się z PiS-em (za co ten chce go pozwać), ale i ostro podsumował obu kontrkandydatów Anny Mieczkowskiej. Przypomniał, że jeszcze do niedawna obaj przez swoją pracę byli związani z PO, bo Maciej Bejnarowicz (teraz kandydat PiS) był zastępcą dyrektora wydziału zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim, a Jacek Woźniak jeszcze wiosną był wiceprezydentem (bezpartyjnym odkąd opuścił SLD, któremu szefował w Kołobrzegu) , zastępcą Janusza Gromka (PO, teraz startuje do sejmiku). -Kiedy coś mogli robić, nie robili, a dziś opowiadają kolejne bajki na temat tego, czego to oni nie zrobią. Panowie, wasza wiarygodność jest żadna - mówił marszałek.

W czwartek Maciej Bejnarowicz tak komentował te słowa: - Byłem pracownikiem docenianym. Miałem zawsze wysokie oceny za wykonywaną pracę. Być może marszałek o tym nie pamięta. Z mecenasami rozmawialiśmy na temat, czy istnieje powód abym pozwał marszałka w trybie wyborczym. Ponieważ co do mojej osoby prześliznął się tylko po temacie, uznaliśmy, że nie ma takiej podstawy.

Gdy zapytaliśmy go - nawiązując do starcia między Jackiem Woźniakiem a marszałkiem Geblewiczem, o to z kim PiS mógłby zawrzeć sojusz, zakładając, że znajdzie się w drugiej turze - odpowiedział: - Zobaczymy jak ukonstytuuje się rada miasta. To ma zasadnicze znaczenie dla tryby ewentualnej współpracy. Myślę, żę w polityce na szczeblu samorządowym, nie można mówić, że nigdy z kimś nie będę współpracował, bo to byłoby nieuczciwe. Ale na dziś gramy o zwycięstwo. Nie analizujemy tej ewentualnej sytuacji, nie planujemy współpracy i to szczera prawda. Po pierwszej turze, jeśli do niej dojdzie, z całą pewnością dokonamy analizy sytuacji. Prezydent w obliczu nowej ordynacji ma mniejsze kompetencje niż wcześniej, więc jest skazany na współpracę z radą. W związku z tym przyjrzymy się radnym i będziemy podejmować decyzję.

Zobacz także: Wybory 2018: Plan dla Koszalina. Prezydent Piotr Jedliński przedstawił pierwsze hasło

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo