Krzysztof Szubarga wrócił do Koszalina w pełni sił i zdrowia, żeby poprowadzić Asseco Gdynia do zwycięstwa nad Akademikami 72:69. - Żałuję, że koszalińscy kibice nie mogli mnie oglądać w obecnej dyspozycji w barwach AZS, ale liczę, że tym meczem choć trochę im to zrekompensowałem - mówi rozgrywający drużyny z Trójmiasta.
Przyznaje jednocześnie, że momentami jego zespół grał po prostu źle.
- Przepraszam kibiców, bo powinniśmy to spotkanie wygrać - ocenia Daniel Wall, skrzydłowy Akademików, podkreślając, że o porażce przesądziła nie tyle ostatnia - rozegrana bez pomysłu - akcja, co wcześniejsze roztrwonienie 10-punktowej przewagi.
Wspólnie ze Sławomirem Pankowskim z TVP analizujemy właśnie sposób rozegrania decydujących sekund. - Mądrość boiskowa tego zespołu nie jest jeszcze zbyt wielka - wskazuje nasz gość, zwracając uwagę, że, wobec słabej postawy Asseco, niedzielny mecz był do wygrania. Dziwi się także, że trener Piotr Ignatowicz nie skorzystał w końcówce z przerwy na żądanie, którą miał jeszcze do wykorzystania.
W rozmowie poruszamy również kwestię rotacji zawodnikami ze strony szkoleniowca, ale główną bolączką Akademików jest, zdaniem naszego gościa, nieumiejętność (niechęć?) obrony rzutów z obwodu. - Zawodnicy zostawiają przeciwników niepilnowanych i kryją ich na radar, nawet kiedy ci długo przygotowują się do rzutu - zauważa Sławomir Pankowski, zwracając uwagę, że bilans 1:4 sprawia, że zespół z Koszalina powoli zadomawia się w dole tabeli.
Popularne na gk24:
- Tragiczny wypadek w lesie pod Koszalinem
- Gala Sportów Walki w Białogardzie za nami [zdjęcia]
- Jarosławiec. Inauguracja sezonu morsów [zdjęcia, wideo]
- Wokół schroniska w Kołobrzegu nadal gorąco
- Historia Szczecinka z lotu ptaka [zdjęcia]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?