Na makabryczne znalezisko na obrzeżach Szczecinka natknął się podczas niedzielnego spaceru pewien mieszkaniec miasta. Podczas wiosennej przechadzki wokół Marcelina, peryferyjnej dzielnicy Szczecinka, zauważył na polanie na skraju kompleksu leśnego, około 200 metrów od drogi między ambonami myśliwskimi, ludzkie kości. Natychmiast zawiadomił policję. Po dokładnych oględzinach odnaleziono kompletny szkielet oraz rower, który zapewne należał do zmarłego. Stan, w jakim znaleziono szczątki, zdaje się wskazywać, iż leżały tam przynajmniej pół roku, a może i dłużej. Kiedy nastąpił zgon - i z jakich przyczyn - ustali dopiero sekcja zwłok.
- Na razie nie wiążemy tego z żadnym zaginięciem z naszego terenu, bo nikt nam tego nie zgłaszał w ostatnim okresie - mówi Jarosław Galach, zastępca komendanta szczecineckiej policji. Niewykluczone jednak, że zmarły pochodził z innego rejonu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?