Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała obwodnica Szczecinka się zapada

Rajmund Wełnic
Miejsce na obwodnicy, w którym zapada się fragment drogi.
Miejsce na obwodnicy, w którym zapada się fragment drogi. Rajmund Wełnic
Coś niedobrego zaczyna się dziać z małą obwodnicą Szczecinka. Na wysokości osiedla Sójcze Wzgórze pojawił się niewielki – na razie - uskok.

Na problem zwrócił nam uwagę pan Marcin, kierowca ze Szczecinka. – Jakieś 200-300 metrów od ronda pośrodku małej obwodnicy, mniej więcej na wysokości Sójczego Wzgórza w Trzesiece jest wyczuwalne raptowne zapadniecie się asfalt na odcinku 30-50 metrów o kilka centymetrów – mówi. – Wyczuwalne jest raptowne zanurkowanie pojazdu i po sekundzie wyrzucenie do góry.

Pojechaliśmy na miejsce i faktycznie, szczególnie na pasie ruchu bliżej Sójczego Wzgórza, widać gołym okiem, że nawierzchnia się ugięła. Na razie niezbyt mocno, ale ewidentnie. Czuć to też przejeżdżając samochodem. Im szybciej się jedzie, tym wybicie jest mocniejsze. Na razie problem jest niewielki, ale możliwe, że może się pogłębić. Wiadomo bowiem, że mała obwodnica Szczecinka przechodzi przez wyjątkowo kiepskie i podmokłe grunty, dawne torfowiska i bagienka. Na pewnym odcinku drogowcy musieli podłoże wzmacniać palami. Na dodatek kilkadziesiąt metrów do drogi pojawił się spory wykop i niewykluczone, że mógł mieć on wpływ na ugięcie asfaltu.

Przypomnijmy, że trzykilometrową małą obwodnicę w ciągu drogi wojewódzkiej nr 172 omijającą dzielnicę Trzesieka oddano do użytku zaledwie trzy lata temu. Mała obwodnica pochłonęła około 17 mln zł. Inwestycję prowadził Zachodniopomorski Zarząd Dróg Wojewódzkich, ale 6,3 mln zł dołożył Szczecinek. Budowała ją wrocławska firma Wrobis.

- Natychmiast skieruję tam pracowników, aby ocenili skalę problemu i zagrożenia – mówi Michał Żuber, szef ZZDW. – Jeżeli będzie realne zagrożenie bezpieczeństwa, to doraźnie ustawimy ograniczenie prędkości i rozpoczniemy naprawę. Na drogę mamy 5-letnią gwarancję, która jeszcze obowiązuje. Jest jednak problem z wykonawcą, który w międzyczasie upadł, co komplikuje naprawy gwarancyjne. Ale mamy pieniądze na zabezpieczenie należytego wykonania inwestycji, z których możemy skorzystać, co jednak nieco przedłuży sprawę. Inna rzecz, że może to nie być wina drogowców, bo w trudnym terenie, jaki tam jest, mogło dojść do takiej sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!