Minus 7 stopni Celsjusza w dzień i nawet minus 10 stopni Celsjusza w nocy - takie temperatury powietrza notowali w sobotę i niedzielę uczestnicy zimowego zlotu historycznych pojazdów wojskowych. Imprezę po raz kolejny zorganizował Marian Laskowski. I po raz kolejny zabawa odbywała się w jego Forcie Marian, wielkim terenie tuż przed wjazdem do Malechowa.
- To impreza tylko dla twardych ludzi - śmiał się Laskowski, wskakując do małego stawu. W kąpielówkach, z nagim torsem, najpierw siekierą, później łomem, rozbijał lód, by zrobić miejsce do kąpieli dla innych. I ci inni też wskakiwali. Lód miał 10 centymetrów grubości.
Zlot zimowy, choć podobnie jak letni też widowiskowy, przyciągnął dużo mniej widzów i kibiców. Nic jednak dziwnego, to nie wakacje. W zimny, styczniowy weekend, wojskowe wozy m.in. z czasów II wojny światowej obejrzało łącznie najwyżej kilkaset osób. Ale kto przyjechał, nie żałował. Nie zabrakło wojskowego jedzenia, straganów z wojskowymi ubraniami i przeróżnymi gadżetami oraz przejażdżek czołgiem. Uczestnicy zlotu dostali też specjalne puchary - podziękowania od Mariana Laskowskiego za wzięcie udziału w imprezie. Następna już w czerwcu, w Darłowie.
- Zapraszamy na coroczny zlot do Darłowa, a później na obóz do Malechowa. Tutaj będziemy otwarci dla wszystkich przez całe dwa miesiące - zaprasza Laskowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?