Czwarta edycja nieoficjalnych mistrzostw świata w biegach rozstawnych była niezwykle udana dla popularnych Aniołków Matusińskiego. Mimo absencji Igi Baumgart-Witan, Biało-czerwone sięgnęły w Japonii po pierwszą w historii wygraną w tych zawodach.
W sobotnich eliminacjach Polki pobiegły w składzie M. Hołub-Kowalik, Patrycja Wyciszkiewicz, Anna Kiełbasińska i Justyna Święty-Ersetic. Awansowały z najlepszym w tym sezonie czasem uzyskanym przez Europejki 3.28,05. Dwie pierwsze biegaczki uzyskały międzyczasy na poziomie ok. 50,6 s.
W niedzielnym finale Polki pobiegły w tym samym zestawieniu i ponownie były najszybsze, poprawiając wynik z soboty. Z czasem 3.27,49 pokonały o 0,16 s Amerykanki i o 0,25 s sztafetę włoską. Różnica pomiędzy Polkami i piątą Jamajką wyniosła tylko 0,81 s. Przy okazji nasze mistrzynie Europy wypełniły minimum na mistrzostwa świata w Dosze.
Przypomnijmy, że trzy poprzednie zawody IAAF World Relays odbyły się w Nassau (Bahamy). Podopieczne trenera Aleksandra Matusińskiego w edycjach 2014 i 2015 zajmowały 5. lokaty, a w 2017 r. były drugie. We wszystkich edycjach startowała M. Hołub-Kowalik.
POLECAMY TAKŻE
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Zobacz także: Rozmowa z Małgorzatą Hołub-Kowalik - Człowiekiem Roku 2018 Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?