Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamo, tata tonie!

(ima)
Ratownicy dobrze wiedzą, co robią. Zakazu kąpieli nie wprowadzają bez przyczyny. Kąpanie się na dzikich plażach to igranie ze śmiercią. Własną i bliskich.
Ratownicy dobrze wiedzą, co robią. Zakazu kąpieli nie wprowadzają bez przyczyny. Kąpanie się na dzikich plażach to igranie ze śmiercią. Własną i bliskich. Karol Skiba
Trwa czarna seria utonięć. W Grzybowie pod Kołobrzegiem na plaży niestrzeżonej utonął 37-letni mężczyzna. Zginął na oczach żony i dwojga dzieci.

Stan morza dochodził do czwórki w skali Beauforta. Na plaży strzeżonej obowiązywał zakaz kąpieli. - Scenariusz zwykle jest taki sam. Temperatura powietrza waha się wokół 24 stopni, morza dochodzi do 20. Kąpiel czy poddawanie się uderzeniom fal wydają się niezwykle atrakcyjne - mówi Michał Niedziela, szef ratowników w gminie Kołobrzeg. - Kiedy w tych warunkach wywieszamy czerwoną flagę, plażowicze masowo opuszczają strzeżoną plażę i przenoszą się tam, gdzie nie wywołamy ich z wody. I dochodzi do tragedii. Fale były wysokie. Najprawdopodobniej jedna podcięła mężczyznę, który do wody wszedł z sześcioletnim dzieckiem. Po chwili to właśnie dziecko, wydostając się na brzeg zaalarmowało matkę, że z tatą dzieje się cos złego. Reanimacja nie przyniosła efektu. Rodzina przyjechała na wakacje z Krakowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!