Kierowco, w czasie jazdy używaj tylko "szarej komórki" - taką akcję zorganizowali w piątek koszalińscy policjanci. Posypały się mandaty.
- Jak wynika z policyjnych analiz i spostrzeżeń, rozmowa przez telefon w trakcie jazdy może doprowadzić do bardzo niebezpiecznych zdarzeń drogowych - mówi Monika Kosiec, rzecznik koszalińskiej komendy policji.
Jako przykład podaje kilka zdarzeń. Wśród nich jest tragiczny wypadek, do którego doszło w zeszłym roku w Mostowie. Młoda kobieta kierująca toyotą, jadąca w stronę Koszalina, rozmawiała przez komórkę. Na zakręcie uderzyła w jadącego z przeciwka tira. Zginęła na miejscu.
W październiku młody chłopak prowadził samochód i podczas jazdy odebrał komórkę, nie zdążył w porę zahamować i na pasach w Koszalinie, na ul. Zwycięstwa, potrącił trzy kobiety. Kolejny wypadek wydarzył się w Drzewianach - kierowca nie miał zapiętych pasów, w przeciwieństwie do pasażera. Gdy uderzył w ogrodzenie, wypadł przez przednią szybę. Trafił do szpitala, gdzie zmarł kilka dni później. Pasażer przeżył.
Stąd kolejne działania tak, jak to stało się w piątek. Na ul. Gnieźnieńskiej policjanci z drogówki w ramach akcji "Kierowco, w czasie jazdy używaj tylko szarej komórki" kontrolowali kierowców. Posypały się mandaty. Przez ponad dwie godziny nałożono 22 mandaty za brak zapiętych pasów bezpieczeństwa i 19 za używanie telefonu komórkowego.