Gwardziści w dalszym ciągu zawodzą oczekiwania swoich kibiców. Po serii słabszych występów, na ławce trenerskiej Wojciecha Megiera zastąpił Tadeusz Żakieta. Nowy szkoleniowiec koszalińskiego zespołu z pewnością nie tak wyobrażał sobie sobotnią konfrontację przeciwko rezerwom Pogoni.
W porównaniu do ostatnich meczów, w składzie szczecińskiej drużyny nie doszło do wielu zmian. Z kadry pierwszego zespołu wystąpili jedynie Julien Tadrowski i Adrian Budka. W zespole Gwardii po długiej przerwie ponownie pojawił się Marcin Ignaszewski. Portowcy od pierwszego gwizdka odważnie zaatakowali drużynę przyjezdną. Już po niecałym kwadransie gry, Mariusza Rzepeckiego pokonał najlepszy strzelec rozgrywek Młodej Ekstraklasy, Kamil Zieliński.
Dziesięć minut później do wyrównania mógł doprowadzić Jacek Magdziński. Napastnik naszego zespołu zbyt długo zwlekał jednak z oddaniem strzału, a bramkarz gospodarzy w porę zażegnał niebezpieczeństwo pod własną bramką.
Po kilku chwilach szczecinianie strzelili drugiego gola. Indywidualną akcją popisał się Iworyjczyk Moustapha Ouedraogo, a piłkę do siatki skierował Patryk Skowron. Bliski wpisania się na listę strzelców był Daisuke Shibusawa. Gospodarzy od straty bramki uratował słupek.
Nasz zespół bardzo źle rozpoczął drugą część spotkania. Już po kilkudziesięciu sekundach trzeciego gola dla miejscowych zdobył Moustapha Ouedraogo. Portowcy nie zwalniali tempa. Kwadrans przed końcem Alan Błajewski wykorzystał błąd Mariusza Rzepeckiego i ustalił wynik meczu na 4:0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?