Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin będzie miał pokój

SYLWIA ZARZYCKA
Ojciec Marcina będzie pomagał przy budowie pokoiku dla syna. Na pierwszy rzut oka widać, że będzie przy tym sporo pracy. Ale i ojciec, i syn są pewni, że się uda.
Ojciec Marcina będzie pomagał przy budowie pokoiku dla syna. Na pierwszy rzut oka widać, że będzie przy tym sporo pracy. Ale i ojciec, i syn są pewni, że się uda.
Pokój na parterze - to marzenie ciężko chorego Marcina Musiała z Sianowa. I już niedługo to marzenie się spełni. Wczoraj się o tym dowiedział.

Czternastoletni Marcin cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe, porusza się
na wózku inwalidzkim. Mieszka z rodzicami na piętrze domu w centrum Sianowa. Aby wejść do mieszkania, trzeba pokonać bardzo strome schody. - Gdy był mały i lekki, to nie mieliśmy problemu, by go znieść na dół. Ale teraz on rośnie, my się starzejemy, nie mamy już sił, aby go zanosić na dół. A syn chce być między ludźmi, przecież to takie normalne - mówi Bogusław Musiał, ojciec Marcina.

Na podwórzu ich domu, w środku ogrodu, stoi zrujnowany budynek, w którym niegdyś było pomieszczenie gospodarcze. - Marcin w tym ogrodzie spędza całe dnie. Pomyślałem, że dobrze by było zrobić mu tutaj pokoik. Taki z wygodnym
zjazdem do ogródka. Wiosną i latem mógłby spędzać w ogrodzie całe dnie, nawet nauczycielki mogłyby tutaj przychodzić, bo syn ma indywidualny tok nauczania. Żona też mogłaby od razu z ogrodu brać go na zakupy, nie musiałaby go znosić ze schodów. Ale niestety, na to potrzeba wiele pieniędzy, a nas na ten remont nie byłoby stać - mówi Bogusław Musiał.

Ale okazuje się, że Marcin będzie miał swój pokoik. - Właśnie skończyliśmy wszystkie formalności związane z przebudową i remontem. I liczę na to, że do końca jesieni pokój będzie gotowy - mówi Ryszard Wątroba, burmistrz Sianowa, który włączył się w pomoc niepełnosprawnemu chłopcu. I wczoraj przekazał jego rodzicom dobre wieści. - Część pieniędzy potrzebnych na remont pochodzi od sponsorów, część zostało z akcji "Dziewczynka z zapałkami" (na początku
roku 30 dziewczynek zbierało pieniądze na kupno wózka inwalidzkiego dla 8-letniej Oli - dop. aut.). Umówiliśmy się też z właścicielem hurtowni budowlanej,
który pomoże nam przy tej inwestycji - dodaje burmistrz.

Ojciec Marcina, który z zawodu jest budowlańcem, też podwinie rękawy. - Najważniejsze, żeby syn był szczęśliwy - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!