Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Hok - nowy poseł z Kołobrzegu. Debiut w sejmie

Michał Tymek [email protected]
Marek Hok był kiedyś lekarzem Kotwicy Kołobrzeg. Dziś wspiera ją jako kibic.
Marek Hok był kiedyś lekarzem Kotwicy Kołobrzeg. Dziś wspiera ją jako kibic. Michał Świderski
W sejmie zadebiutuje Marek Hok. - Pewnie zapłaci frycowe i nie będzie dopuszczany do ważniejszych projektów - mówi radny Jacek Woźniak.

Kołobrzeski poseł PO urodził się w Koszalinie w 1953 roku. Po ukończeniu Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie związał się z kołobrzeskim szpitalem. Przez pewien czas był lekarzem Kotwicy Kołobrzeg. W polityce zaistniał w 1998 roku - dostał się wówczas do Rady Miejskiej w Kołobrzegu. - Siedział za mną - wspomina Jacek Woźniak, ówczesny radny SLD.

- Pamiętam go z tamtych czasów jako osobę bardzo spokojną, małomówną i sympatyczną. On, ponad czterdziestoletni radny, przeszedł ze mną, 25-latkiem, od razu na "ty" - dodaje.

W kołobrzeskiej radzie był przez dwie kadencje, do 2006 roku. - Trzeba przyznać Markowi, że był pracowity - mówi Czesław Hoc, obecny poseł PiS, a wtedy jeszcze radny. - Powoli stawał się coraz bardziej wyrazisty, nabierał doświadczenia samorządowego. Dostrzegał to świętej pamięci Sebastian Karpiniuk. To jemu Marek w dużej części zawdzięcza, że jego kariera polityczna nabrała w pewnym momencie tak dużego przyśpieszenia - przyznaje.

W 2006 roku Marek Hok został radnym województwa zachodniopomorskiego i członkiem zarządu województwa odpowiedzialnym za politykę społeczną i ochronę zdrowia. To była dobra trampolina do mandatu posła. - Sądzę, że Sebastian Karpiniuk wolał Hoka jako radnego wojewódzkiego - mówi Czesław Hoc. - Dopiero po jego tragicznej śmierci w katastrofie smoleńskiej pojawiła się możliwość startu w wyborach parlamentarnych - wyjaśnia.

Swoją szansę Hok wykorzystał. Po intensywnej kampanii wyborczej, w której poparcia udzielili mu najważniejsi politycy Platformy w mieście - z prezydentem Januszem Gromkiem i starostą Tomaszem Tamborskim na czele - we wtorek oficjalnie został posłem na sejm.

- Nie jadę do sejmu, aby się obijać - zapewnia. - Będę pracował na rzecz ekonomii społecznej, przedsiębiorczości. Chcę wprowadzić konkurencyjność na rynku medycznym, konkurencyjność płatnika, dodatkowe ubezpieczenia - wylicza.

Pomimo kariery politycznej stara się dalej leczyć. - Wprawdzie ostatnio w poradni ginekologicznej przyjmowałem dwa lata temu, to ciągle jestem zatrudniony w szpitalu na cząstkę etatu, jako koordynator działań profilaktycznych - wyjaśnia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!