Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Ratajczyk z Drawska stanął na szczycie Mont Blanc

Krzysztof Bednarek
Marek Ratajczyk na szczycie Mount Blanc Mount Blanc w 2013 r.
Marek Ratajczyk na szczycie Mount Blanc Mount Blanc w 2013 r. Marek Ratajczyk
Marek Ratajczyk, podróżnik, pisarz, samotny zdobywca najwyższego szczytu Europy Mount Blanc odwiedził szkoły ponadgimnazjalne i spotkał się z mieszkańcami Drawska Pomorskiego.

Jego wizyta w Drawsku nie była przypadkowa. W Drawsku Pomorskim mieszkają rodzice Marka i brat Michał z rodziną.

Marek Ratajczyk promował swoją najnowszą książkę pt. "Krew Bacy. Czyli zakrapiana relacja z samotnej szarży na Mount Blanc".

- Zastanów się nad tym, co chcesz robić, a potem to rób - to jest moje motto. Trzeba realizować swoje pasje. Rozwiązanie zawsze się znajdzie - powiedział nam podróżnik, który od 15 lat wspina się na szczyty górskie na całym świecie.

- Zaczynałem od wspinaczki w Sudetach. Chociaż nie. Najpierw były filmy. Pamiętam jeden: "Podróże Bolka i Lolka". Tę kreskówkę oglądaliśmy z bratem z wypiekami na twarzy. A potem na globusie szukaliśmy miejsc odwiedzanych przez bohaterów filmu. Prawdziwa turystyka zaczęła się w Tatrach. Najpierw były Rysy, potem Orla Perć i Gerlach po słowackiej stronie. Apetyt rósł w miarę jedzenia. Po Tatrach przyszedl czas na Alpy.

Była również wyprawa w Himalaje. Zdobyłem kilka sześciotysięczników. Te najwyższe szczyty są jeszcze przede mną. Byłem już nawet w bazie wypadowej na Mount Everest, ale wtedy nie byłem jeszcze przygotowany do zdobycia najwyższej góry świata. Oczywiście są również przerwy, podczas których pracuję i zbieram pieniądze na kolejne wyprawy. Oprócz przygotowania od strony finansowej, trzeba zadbać o kondycję. Dlatego na co dzień sporo biegam i uprawiam inne sporty.

- Z dotychczasowych wypraw najczęściej wspominam tę naMount Blanc w 2013 roku. Mimo że ten szczyt znajduje się w centrum cywilizowanej Europy, co roku pochłania około 50 istnień ludzkich. Powyżej 3 tys. m n.p.m. zaczyna się przestrzeń wiecznego śniegu, usłana wieloma pułapkami. Ta góra jest nieprzewidywalna. Można zabłądzić we mgle, wpaść w lodową szczelinę, albo bezpiecznie wejść na szczyt. Książka opowiada o mojej czterodniowej samotnej wyprawie na szczyt. Ta książka mówi również o tym, jak realizować własne marzenia i pasje pomimo trudności.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!