Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marne szanse na szybkie otwarcie uzdrowisk na rehabilitację pocovidową

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Sanatoria pozostają puste
Sanatoria pozostają puste Iwona Marciniak
- Jedziemy już na oparach – mówi prezes Uzdrowiska Kołobrzeg S.A. Mateusz Korkuć w nagraniu, które ma wzmacniać przekaz marszałka województwa Olgierda Geblewicza, apelującego do premiera Mateusza Morawieckiego o otwarcie zamkniętych od listopada sanatoriów uzdrowiskowych i uruchomienie w n ich rehabilitacji pocovidowej dla ozdrowieńców. To już kolejny apel. Z końcem grudnia Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało na podobny, wysłany przez prezydent Kołobrzegu. Treść odpowiedzi nie rokuje najlepiej.

Marszałek Geblewicz w liście do premiera przekonuje, że pocovidwa rehabilitacja lecznicza to wielkie wyzwanie, z którym nie można czekać do końca pandemii: - Na wsparcie w wychodzeniu ze skutków COVID-19 czekają tysiące Polaków – czytamy wypowiedź marszałka. - Może w tym pomóc doświadczenie, wiedza i potencjał polskich uzdrowisk, które dysponują wysoko wykwalifikowaną kadrą medyczną i specjalistycznym sprzętem rehabilitacyjnym. Konieczne są jednak natychmiastowe decyzje rządu. Otwórzmy więc uzdrowiska, pomóżmy mieszkańcom w powrocie do zdrowia po COVID-19.

Kołobrzeg jedzie na oparach

- Czekamy na otwarcie naszych obiektów, które teraz świecą pustkami – mówi w filmiku Mateusz Korkuć, prezes UK S.A., dysponującego 1,4 tysiącami łóżek. Prezes tłumaczy, że spółce udało się wprawdzie utrzymać zatrudnienie, ale jak dodaje: - Jedziemy już na oparach.

Bo miesięczne utrzymanie wszystkich obiektów spółki pochłania 2,5 mln złotych. A zważywszy na specyfikę uzdrowiska i profil leczniczy w Kołobrzegu, leczenie pacjentów po przejściu COVID-19 można by tu uruchomić niemal z dnia na dzień – miasto słynie z kuracji schorzeń górnych dróg oddechowych.

- Rocznie odwiedzało nasze obiekty blisko 20 tys. gości – wylicza Mateusz Korkuć. - Wykonywaliśmy do tej pory blisko milion zabiegów rocznie. Nasze bazy są przygotowane do wykonywania ponad 4 tys. zabiegów dziennie. W 100 procentach podpisujemy się pod inicjatywą władz województwa zachodniopomorskiego, aby nasze obiekty były przygotowane do rehabilitacji osób z powikłaniami pocowidowymi.

Pilotaż na razie tylko w Głuchołazach

Podobny apel jeszcze w listopadzie wystosowała do rządu prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska, wspierając wtedy inicjatywę Regionalnego Stowarzyszenia Turystyczno – Uzdrowiskowego w Kołobrzegu. W drugiej połowie grudnia nadeszła odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia, w której czytamy m.in.: - Na obecną chwilę, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 13 lipca 2020 roku, w sprawie programu pilotażowego w zakresie rehabilitacji leczniczej dla świadczeniobiorców po przebytej chorobie COVID-19 (…), program realizuje jeden ośrodek w kraju – SPZOZ Szpital Specjalistyczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i administracji w Głuchołazach im. św. Jana Pawła II.

Ten ośrodek wybrano bez konkursu, bo w świetle prawa było to możliwe. „ (…) W związku z uruchomieniem ww. programu pilotażowego, Ministerstwo Zdrowia podjęło prace związane z analizą dostępności oraz efektywności przedmiotowego programu. (…) Ministerstwo Zdrowia analizuje zasadność rozszerzenia pilotażu o dodatkowe jednostki spełniające przyjęte założenia formalne i merytoryczne, które dysponują potencjałem niezbędnym do prowadzenia rehabilitacji ukierunkowanej na ozdrowieńców po COVI-19.” Ministerstwo wspólnie z Narodowym Funduszem Zdrowia „rozważa wdrożenie na szerszą skalę produktu rehabilitacji pocovidowej i aktualnie analizuje możliwość prowadzenia w zakładach lecznictwa uzdrowiskowego (...)”takiej rehabilitacji. Ale konkretów brak. Najwyraźniej trzeba czekać.

A tego czasu, jak wskazuje Anna Mieczkowska, nie ma: - Dla miast takich jak Kołobrzeg, taka rehabilitacja byłaby tlenem, którego nam brakuje. To kroplówka, dzięki której my byśmy przeżyli. Jesteśmy największym uzdrowiskiem, a profil lecznictwa uzdrowiskowego jak najbardziej wpisuje się w to czego potrzebują pacjenci pocovidowi. My otwieramy szeroko drzwi, wszystko jest przygotowane . Jest świetna baza, świetna kadra, jest miejsce. Jako samorząd możemy wspierać, np. prowadzeniem kampanii informacyjnych. Ale taką szansę dostały tylko Głuchołazy. A czas nieubłaganie płynie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto