Marszałek województwa: wzrost zakażeń to skutek braku sprzętu

Marzena Sutryk
Marzena Sutryk
Szpital w  Koszalinie czeka na sprzęt do testów na koronawirusa, na razie w województwie ma go tylko szpital w Szczecinie
Szpital w Koszalinie czeka na sprzęt do testów na koronawirusa, na razie w województwie ma go tylko szpital w Szczecinie Radek Koleśnik
Po tym, jak w mediach ogólnopolskich skrytykowano sytuację w koszalińskiej lecznicy, a poseł Radosław Lubczyk zażądał wyjaśnień od marszałka województwa, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie podważył wszelkie zarzuty, a marszałek stanął w jego obronie.

Aż trzy dni czekali lekarze ze Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie na wyniki pacjenta zakażonego koronawirusem. To on, a nie łamanie zaleceń sanitarnych stał się źródłem ogniska zakażeń w lecznicy. Tak wynika z wyjaśnień dyrektora szpitala, które złożył na żądanie marszałka województwa zachodniopomorskiego.

Z opisu sytuacji wynika, że jedną z najistotniejszych przyczyn pojawienia się ogniska choroby w szpitalu jest brak sprzętu do wykonywania testów na obecność koronawirusa. Przed takim ryzykiem przestrzegał marszałek, apelując przed tygodniem do ministra zdrowia o pilną pomoc w zakupie aparatu dla Koszalina.

- Przedstawione zarzuty są nieprawdziwe i bardzo krzywdzące - napisał do marszałka dyrektor Andrzej Kondaszewski. - Pandemia wymusiła na szpitalu wdrożenie specjalnych procedur: utworzono SOR zakaźny z 5 salami, pracownicy zostali wyposażeni w środki ochrony osobistej, które są na bieżąco uzupełniane. Na OIOMie utworzono tzw. COVID-OIT dla pacjentów z niewydolnością oddechową, z potwierdzoną obecnością koronawirusa. Dla tych pacjentów powstał też oddział pooperacyjny.

Dyrektor Kondaszewski wyjaśnia też, skąd w koszalińskim szpitalu wzięło się ognisko zakażeń. Jego zdaniem źródłem był pacjent, który trafił do szpitala z innymi dolegliwościami. Lekarze zaniepokojeni jego stanem pobrali materiał do testu na obecność koronawirusa i wysłali do badania; koszalińska jednostka nie posiada aparatu do wykonywania testów, materiał trafia więc do Szczecina lub innych miast, co znacznie wydłuża czas oczekiwania na wyniki. W tym konkretnym przypadku potwierdzenie o zakażeniu nadeszło po trzech dniach.

Przypomnijmy, zarząd województwa zabezpieczył pieniądze na zakup maszyny, ale ta, jak do tej pory, nie dotarła do Koszalina, a proces zakupu - jak zaznacza marszałek - jest kontrolowany przez rząd.

- Niestety szybciej, niż się spodziewałem, rzeczywistość potwierdziła moje najgorsze obawy - mówi marszałek Olgierd Geblewicz. - Tragicznym skutkiem tej sytuacji jest wzrost liczby zakażonych. Jeśli to nie przekona rządu do pomocy dla Koszalina, to nie wiem, co może być bardziej wymownym argumentem. W imieniu mieszkańców ponownie żądam podjęcia konkretnych działań, aby wyposażyć szpital w niezbędny sprzęt dodaje marszałek Geblewicz.

Ponadto wczoraj szczecinecki poseł Radosław Lubczyk skierował interpelację do ministra zdrowia w sprawie braku maszyny do testowania na obecność koronawirusa na terenie wschodniej części Pomorza Zachodniego.

W trosce o bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców Koszalina, ale także pozostałej części regionu - powiatów koszalińskiego, białogardzkiego, drawskiego, choszczeńskiego, kołobrzeskiego, sławieńskiego, szczecineckiego, świdwińskiego, wałeckiego, polityk pyta, dlaczego koszaliński szpital, który jest jednym z dwóch wskazanych przez wojewodę do świadczenia opieki zdrowotnej w związku z epidemią koronawirusa, nie został wyposażony w odpowiedni sprzęt. Poseł domaga się wyjaśnień od ministra i interwencji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anna
29 kwietnia, 7:38, Anna:

Marszałek z PO. Dyrektor szpitala z Koszalina pochodzi z tego samego środowiska politycznego. W Koszalinie PO rządzi od lat. Taki stan jak w szpitalu widać wszędzie. Wystarczy przejść się po miescie. Centrum umiera, okolice sklepu "Połtawa" to ewidentna porażka władz. A bylejakość w szpitalu to wszystko uwidacznia.

29 kwietnia, 11:57, Zły ludź:

A co pisiory ci sie marzą u władzy w mieście? Wystarczy że już kraj demolują w każdej dziedzinie.

Ktokolwiek kto posprząta ten bałagan który tu panuje. Koszalin to teraz prowincjonalne miasteczko kolesi i układów. Taka jest smutna prawda.

Z
Zły ludź
29 kwietnia, 7:38, Anna:

Marszałek z PO. Dyrektor szpitala z Koszalina pochodzi z tego samego środowiska politycznego. W Koszalinie PO rządzi od lat. Taki stan jak w szpitalu widać wszędzie. Wystarczy przejść się po miescie. Centrum umiera, okolice sklepu "Połtawa" to ewidentna porażka władz. A bylejakość w szpitalu to wszystko uwidacznia.

A co pisiory ci sie marzą u władzy w mieście? Wystarczy że już kraj demolują w każdej dziedzinie.

G
Gość

Lubczyk? A to ten gość co przyciski w sejmie myli podczas głosowań.

J
Ja

Jeżeli winę ponosi pacjent, który znalazł się na oddziale wewnętrznym, to pytanie dlaczego się tam znalazł? Dlaczego nie przebywał na oddziale zakaźnym? Jeżeli było jakiekolwiek podejrzenie to powinien być tam przeniesiony. Skoro pobierano od niego wymazy, oznacza to, że istniało jakieś podejrzenie iż może być zakażony. Mówią, że czekano aż 3 dni na wyniki. Co wtedy działo się z pacjentem? Na jakim oddziale przebywał? Na jakiej sali? Ogólnej? Jak zachowywał się względem niego personel? Czy był wyposażony w odpowiedni sprzęt i przeszkolony do opieki nad takim pacjentem? Wiemy, że nie. Chodzono koło tego pacjenta najwyżej w maseczkach, leżał na ogólnym oddziale nie odizolowany. I nadal Dyrektor będzie utrzymywał, że to wina wyłącznie oczekiwania na wyniki? A kto jest odpowiedzialny za braki sprzętowe? Kiedy Dyrektor zaczął wnioskować do Ministerstwa o aparat do badania próbek na koronawirusa? W chwili kiedy ministerstwo wyznaczyło nasz szpital do walki z koronawirusem czy może dopiero kiedy pojawili się już pacjenci z potwierdzonym wynikiem zakażenia? Więc wszystko sprowadza się do tego, że jak na to nie spoglądać to winny jest tylko Dyrektor.

A
Anna

Marszałek z PO. Dyrektor szpitala z Koszalina pochodzi z tego samego środowiska politycznego. W Koszalinie PO rządzi od lat. Taki stan jak w szpitalu widać wszędzie. Wystarczy przejść się po miescie. Centrum umiera, okolice sklepu "Połtawa" to ewidentna porażka władz. A bylejakość w szpitalu to wszystko uwidacznia.

R
Roman Gromaszek

Dyrektor szpitala wraz z rzecznikiem Sołowiejem winni znaleźć się już dawno poza szpitalem. Ludzie umierali a oni cały czas twierdzili ,że wszystko jest okej , wszystko jest opanowane przez nich, ludzie i lekarze oraz personel szpitala jest zabezpieczony we wszystko. Dla Sołowieja nie było żadnych problemów w szpitalu, wystarczyło czytać jego wypowiedzi w "Głosie koszalińskim" lub tygodniku "Miasto" Dopiero poseł Lubczyk otworzył nam mieszkańcom oczy na panujące układy i zaniedbania w szpitalu i marszałkiem Olgierdem Geblewiczem .

C
Czytelnik

O tym ze w tym szpitalu dzieje się złe od lat wiadomo. . Kto tam trafił to wie. Wystarczy sprawdzić ilość skarg. A dyrektor zapewnia ze wszystko dzieje się z własnym imieniem. Ciekawe jak sumiennie teraz sprawy się potoczą?????

G
Gość

Wojewoda z dyr.Kondaszewskim powinni już dawno monitowac że brak jest sprzętu.Czekali a może się uda.

Nie chcieli się narażać.

A ludzie zachorowali i nie wiadomo czy wyzdrowieją??

Wróć na gk24.pl Głos Koszaliński
Dodaj ogłoszenie