Maseczki w szkole? Przygotowania do pierwszego dzwonka w Szczecinku [zdjęcia]

1 września rozlegnie się pierwszy dzwonek nowego roku szkolnego 2020/21. Poprzedni – już w październiku – przerwał szkolny lockdawn z powodu epidemii koronawirusa. Uczniowie większości klas do końca maja przeszli na nauczanie zdalne. W ławach szkolnych spędzili jedynie kilka tygodni, i to w końcówce roku, gdy oceny już praktycznie były wystawione. A przypomnijmy, że i rok szkolny 2018/19 przerwano wczesną wiosną.

Ten rok – także w Szczecinku – rozpocznie się normalnie. O ile normalnością można nazwać reżim sanitarny, jaki będzie towarzyszył nauce. – W naszych placówkach mamy jeszcze sporo zapasów środków ochrony osobistej czy też płynów dezynfekujących – mówi Tomasz Czuk, szef szczecineckiej oświaty.

Dyrektorzy poszczególnych szkół mogli bezpośrednio zgłaszać w Systemie Informacji Oświatowej, czego jeszcze potrzebują i na pewno niczego nie zabraknie. Choć np. na termometry bezdotykowe w szkołach jeszcze czekają.

W szczecineckich podstawówkach jeszcze wiosną stanęły duże dozowniki z płynem dezynfekującym w kształcie dinozaura. Mniejsze są także w każdej klasie.

- Zalecenia sanitarne są takie, że w szkołach ponadpodstawowych noszenie maseczek w przestrzeniach wspólnych jest obowiązkowe, w podstawowych rekomendowane, a więc będziemy to zalecać – mówi Krystyna Dianow, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 i dodaje, że w czasie lekcji maseczki nie będą zakładane. – Ważne: rodzice będą mieli obowiązek zapewnić dziecku maseczkę ochronną.
W „jedynce” czynne będą dwa wejścia (przy każdym stacja z płynem), aby rozładować tłok. Dzieci z oddziałów 1-3 ubrania wierzchnie także zabiorą do klasy, aby w szatniach było luźniej.

Zajęcia dla każdej klasy będą się odbywać najczęściej w jednej pracowni (poza wychowaniem fizycznym), aby uczniowie nie przemieszczali się po całej szkole. Ale na korytarze i podwórko w czasie przerw będą mogli wychodzić.