Jak już informowaliśmy, w miniony wtorek w Drawsku Pomorskim na 183 nauczycieli szkół podstawowych i przedszkoli na zwolnieniach przebywało 138, a do pracy przyszło jedynie 45 nauczycieli. W tej sytuacji dyrektorzy podjęli decyzję o odwołaniu zajęć szkolnych.
- Z napływających do nas informacji wynika, że nauczyciele mają zwolnienia do świąt - mówi nam Robert Stępień, zachodniopomorski wicekurator oświaty w Koszalinie. - Dzieci mają zapewnioną opiekę w szkołach, ale niewielu rodziców korzysta z tej możliwości. Na przykład w Mielenku Drawskim do szkoły nie przyszedł ani jeden uczeń. Dzieci zostają w domach - mówił nam wczoraj wicekurator i podkreślał jednocześnie, że sygnałów o masowych zachorowaniach nauczycieli nie otrzymuje z innych powiatów naszego regionu. - Koszalin, Kołobrzeg czy Sławno - według naszych informacji. Tam nie ma takiego problemu - dodał nasz rozmówca.
O chorobach nauczycieli, a raczej o masowym udawaniu się przez nich na zwolnienia lekarskie, jest głośno w całym kraju od kilku dni. Nauczyciele to kolejna grupa zawodowa - po policjantach - która sięga po zwolnienia chorobowe jako formę nacisku na władzę, aby wywalczyć podwyżki.
Zobacz także: Rozmowa Tygodnia GK24
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?