Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Meble zamiast gruszek

(rob)
Na zdjęciu:.  Według Krzysztofa Aleksandrowicza fabryka mogłaby powstać na terenie składu Kronospanu. Trwa właśnie jego porządkowanie.
Na zdjęciu:. Według Krzysztofa Aleksandrowicza fabryka mogłaby powstać na terenie składu Kronospanu. Trwa właśnie jego porządkowanie. Robert Trembowelski
Czy łatwiej zbudować 10 kilometrów drogi, czy ściągnąć inwestora, jakiego w regionie jeszcze nie było? Odpowiedź wydaje się oczywista. Niestety, nie w Polsce. W Szczecinku pojawiła się szansa na wybudowanie fabryki mebli i zatrudnienie 1000 osób. Brakuje tylko drogi...

Budową fabryki poważnie zainteresowany jest szczecinecki Kronospan, potentat w produkcji płyt wiórowych i MDF. - Dzisiaj nasze płyty wykorzystywane do robienia mebli wyjeżdżają daleko w kraj albo za granicę - mówi Krzysztof Aleksandrowicz, członek zarządu Kronospanu Szczecinek. - Zakład za płotem byłby stabilnym odbiorcą, z którym można by było na bieżąco uzgadniać dostawy. Gdy taka fabryka powstanie u nas, przybędzie około 1000 stanowisk pracy plus miejsca pośrednie. Myślimy o zbudowaniu fabryki bądź to z firmą amerykańską, bądź niemiecką.
Rozpoczęciu inwestycji przeszkadza jeden, ale waży problem - brak odpowiedniego dojazdu. Dzisiaj przyjeżdża bądź wyjeżdża z Kronospanu 430 tirów dziennie. Za chwilę, po oddaniu nowych ciągów technologicznych, urośnie to do 700 pojazdów. Ciężarówki blokują krajową "jedenastkę", przebiegającą przez miasto. Fabryka mebli to zaś dodatkowy ruch pojazdów. - Bez obwodnicy mówienie o ściągnięciu inwestora, który nie przestraszy się logistyki, to obiecywanie gruszek na wierzbie. Trzeba walczyć za wszelką cenę i wszelkimi środkami o wybudowanie drogi. Przecież nie jest to trudne, już Rzymianie to robili. Dlaczego nie potrafią Polacy?- irytuje się Aleksandrowicz.
Wszystko rozbija się o pieniądze. Koszt takiej inwestycji to 120-150 mln złotych. Miasto deklaruje wykup gruntów, przygotowanie projektu budowlanego. Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas montuje już "koalicję na rzecz obwodnicy". - W Ministerstwie Infrastruktury musi lobbować grupa ludzi - uzasadnia. - Mamy poparcie marszałka województwa, rozmawiamy z wojewodą, będziemy zabiegać o parlamentarzystów. Jest realna szansa na obwodnicę. Mamy poważne argumenty: grozi nam zakorkowanie miasta i pozbawienie możliwości rozwoju.
Pieniądze to jedno, ale ślamazarne tempo pracy urzędników to drugie. Sławomir Zienkiewicz, kierownik szczecineckiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przyznaje, że budowa obwodnicy w zasadzie jest przesądzona. Pytanie tylko - kiedy? - Nikt dzisiaj tego nie powie. Do końca roku będzie zatwierdzone studium uwarunkowań dla odcinka Kołobrzeg-Piła. Na tej podstawie będzie można określić szacunkowy termin. Kilka lat to będzie jednak trwało. Tak duża inwestycja wymaga przygotowania. Przejąć grunty, opracować dokumentację, uzyskać pozwolenia. Musimy uzbroić się w cierpliwość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!