To było piłkarskie spotkanie kilku pokoleń. Przyjechali na nie – często z zagranicy – byli darzborowcy. Ale też okazja była wyjątkowa – uhonorowanie, podziękowanie i pomoc dla Janusza „Czarnego” Leszki, ich trenera i wychowawcy. Janusz ma problemy zdrowotne, ale nie poddaje się słabości i był mocno wzruszony widząc, jak mobilizowali się jego dawni podopieczni.
Janusz Leszko to ikona Darzboru Szczecinek. Grał w tym klubie, jako bramkarz, a także w II lidze w Gryfie Słupsk, czy Bałtyku Koszalin. Ale jego miłością i powołaniem był i jest Darzbór, choć od 2 lat klubu już nie ma (po połączeniu z Wielimiem utworzono Miejski Klub Piłkarski Szczecinek).
Głównymi pomysłodawcami meczu byli zawodnicy z „drużyny Pana Leszki” urodzeni w 1986 roku, którzy niemalże w komplecie pojawili się na boisku przy ulicy Piłsudskiego w Szczecinku, czyli dawnym obiekcie Darzboru. Naprzeciwko nich stanęli zawodnicy Darzboru z innych roczników.
Wśród gości i organizatorów był Jarosław Fojut, obecny gracz Pogoni Szczecin, który pod okiem Janusza Leszki nie tylko trenował, ale pokonywał życiowe problemy. – To dzięki m.in. niemu jestem tu gdzie jestem, a my wszyscy staliśmy się dobrymi ludźmi – mówił.
Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że 2:1 z ekipą Darzbór '86 wygrał zespół Darzbór II.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?