AZS od początku meczu pozwalał na wiele zespołowi z Wrocławia, który przegrał wcześniejsze osiem spotkań. Prowadzony przez Radosława Hyżego (pierwszy trener, Emil Rajković, został zawieszony na 3 mecze), Śląsk wygrał otwierającą kwartę, a po 20. min tracił do AZS tylko 3 punkty. Warto dodać, że goście musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Jarvisa Williamsa.
W III kwarcie wydawało się, że Akademicy złapali dobry rytm gry. Odskoczyli na 10 punktów, ale dobra gra skończyła się bardzo szybko. Seria 7:0 w końcówce kwarty pozwoliła gościom wrócić do meczu. W ostatniej kwarcie Śląsk wrócił nawet na prowadzenie i był w grze niemal do końca.
Kluczowym momentem było przewinienie niesportowej Witalija Kowalenki. Pozwoliło ono Akademikom odskoczyć na 4 pkt. Kolejne dwa zdobył z wolnych bardzo dobrze grający w końcówce Mikołaj Witliński. Podkoszowy AZS zaliczył też ważny blok na Norbercie Kulonie, po którym na 62:54 z szybkiego ataku podwyższył Artur Mielczarek.
Kapitan AZS zdobył też kolejne 2 pkt z wolnych, a trójka Michała Jankowskiego równo z końcową syreną tylko zmniejszyła rozmiary przegranej gości.
AZS Koszalin - Śląsk Wrocław 64:59 (10:13, 20:14, 19:18, 15:14)
AZS: Witliński 14 (5 zb., 2 bl.), James 11 (1x3, 8 zb.), Mielczarek 10 (2x3, 5 zb.), Walton 3 (6 zb., 6 as., 4 prze.), Walker 0 (4 zb.) - Łukasiak 12 (5 zb.), Auda 10 (4 zb.), Wadowski 4, Austin 0, Dymała 0, Dąbrowski 0.
Śląsk: Jarmakowicz 14 (2x3, 7 zb., 2 bl.), Kowalenko 13 (1x3, 4 zb., 2 bl.), N. Kulon 8 (2x3, 4 zb., 7 as., 4 str.), Chanas 8, M. Kulon - Jakubiak 7 (1x3), Jankowski 6 (2x3, 6 zb.), Mróz 3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?