W wyniku negocjacji płacowych, które rząd prowadził z oświatowymi związkami zawodowymi podczas strajków pod koniec ub.r., zapadła decyzja, aby dać nauczycielom podwyżkę z tegorocznego budżetu. Miała ona wynieść 10 proc. Dziś jednak rząd proponuje zaledwie jednoprocentowy wzrost pensji.
Negocjacje, które prowadził wtedy minister Michał Boni, zakładały, że w połowie br. przeprowadzone zostaną rozmowy pomiędzy rządem a związkami zawodowymi na temat oceny, jak obiecane podwyżki mają się do tempa wzrostu gospodarczego i sytuacji budżetowej państwa.
Teraz rząd tłumaczy się światowym kryzysem i spowolnieniem gospodarczym w kraju.
To nie podoba się nauczycielom. Jak podkreśla prezes ZNP Sławomir Broniarz, punktem wyjścia do negocjacji będzie dla nich zapisane 10 proc.
Teraz rząd tłumaczy się światowym kryzysem i spowolnieniem gospodarczym w kraju.
To nie podoba się nauczycielom. Jak podkreśla prezes ZNP Sławomir Broniarz, punktem wyjścia do negocjacji będzie dla nich zapisane 10 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?