Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Pazdan: Takimi meczami jak z Macedonią zdobywa się awanse [ROZMOWA]

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
19.06.2016 la bauletrening reprezentacji polski przed euro 2016 na zrupowaniu we francji w la baule - reprezentacja kadra euro2016 francja la baule nz - michal pazdanfot. bartek syta / polska press
19.06.2016 la bauletrening reprezentacji polski przed euro 2016 na zrupowaniu we francji w la baule - reprezentacja kadra euro2016 francja la baule nz - michal pazdanfot. bartek syta / polska press Bartek Syta / Polska Press
Sześć punktów w tych spotkaniach zapewni nam komfort na jesieni - zapowiada przed meczami z Macedonią Północną (w piątek w Skopje) i Izraelem (w poniedziałek w Warszawie) obrońca MKE Ankaragucu oraz reprezentacji Polski Michał Pazdan.

Co wie pan o naszym najbliższym rywalu w eliminacjach Euro 2020, czyli Macedonii Północnej?
Mieliśmy już pierwszą odprawę taktyczną o tej drużynie. Każdy wie, jak gra się na wyjazdach z bałkańskimi rywalami. To nigdy nie są łatwe mecze. Przekonaliśmy się o tym choćby grając z Czarnogórą w eliminacjach do ostatnich mistrzostw świata. [wygraliśmy 2:1 po golu Łukasza Piszczka w końcówce - red.] Tamto zwycięstwo odniesione po zaciętym boju dało nam spokój w kontekście awansu na mundial. Teraz będzie podobnie. Trzy punkty zdobyte w Skopje i kolejne z Izraelem dadzą nam duży komfort przed meczami eliminacyjnymi na jesieni.

Czym Macedończycy mogą nas postraszyć?
Mają kilku zawodników fajnie wyszkolonych piłkarsko. Choćby Gorana Pandewa z Genoi. To doświadczony napastnik, potrafi strzelić, odwrócić się z piłką czy dać dobre prostopadłe podanie do kolegi. Analizowaliśmy akcje, po których Macedończycy dochodzą do sytuacji strzeleckich. Mamy już pierwszy pogląd na ich grę.

ZOBACZ TEŻ:>> JAKI OJCIEC, TAKI SYN? POTOMKOWIE WIELKICH PIŁKARZY, KTÓRZY TEŻ ZROBILI KARIERY [LISTA, GALERIA] <<

W poniedziałek Robert Lewandowski podkreślał, że musimy w końcu zagrać dwa równe, dobre mecze.
Dokładnie. Pamiętam, że bardzo często pierwsze spotkanie wychodziło nam dobrze, a w drugim działo się coś niedobrego. Jakby uchodziło z nas powietrze. Teraz sytuacja jest taka, że po meczach z Macedończykami i Izraelem będziemy mieli wakacje. Nikt z nas jeszcze nie myśli o wolnym. Jesteśmy skoncentrowani na tym, by dać z siebie jak najwięcej na zakończenie sezonu. Trener zwracał nam uwagę na to, byśmy dobrze zakończyli sezon. To zaprocentuje jesienią. Od kilku dni myślimy o czekających nas meczach. Zwłaszcza tym pierwszym, który będzie mega trudny.

W poprzednich eliminacjach duże problemy w Skopje mieli choćby Włosi i Hiszpanie. Wygrywali odpowiednio 2:1 i 3:2, ci pierwsi po golu w doliczonym czasie gry...
Oglądaliśmy skróty tych spotkań. Wyjazdowe zwycięstwa z takimi zespołami jak Macedonia Północna są bardzo ważne. Właśnie punktami zdobytymi na tak trudnych terenach, w „kotle”, zdobywa się awanse. Poza tym takie zwycięstwa dają drużynie pewność siebie, wzmacniają motywację i atmosferę w szatni.

Zimą wyjechał pan do Turcji. Paradoksalnie, stamtąd do reprezentacji jest bliżej niż z Legii? Jesienią nie dostawał pan powołań, przyszły one dopiero w tym roku.
Jesień była dla mnie mocno średnia. Ale zapominamy o tym, trzeba się skupić na wiośnie. Ta, wydaje mi się, była bardzo fajna. Cieszę się z tego, że zagrałem dobrą rundę i w marcu miałem możliwość wrócić do reprezentacji. Jestem w rytmie meczowym, liczę na to, że będę miał okazję wystąpić też w dwóch kolejnych meczach.

W pół roku w Turcji strzelił pan dwa gole. Czyli połowę tego, co przez 262 spotkania w polskiej ekstraklasie.
W Polsce, zwłaszcza w ostatnim okresie przed wyjazdem, przy stałych fragmentach gry zostawałem z tyłu na asekurację. Tak samo było zresztą w reprezentacji. Po transferze do Turcji troszkę się to zmieniło. Poszedłem do przodu i już od pierwszych spotkań tworzyłem sobie sytuacje do zdobycia bramki. Pomyślałem sobie” „No, kiedy jak nie teraz?” (śmiech) Strzeliłem ważnego gola, później drugiego. Uwierzyłem w to, że mogę trafiać do siatki. To bardzo ważne. Do tej pory koncentrowałem się głównie na obronie stałych fragmentów, teraz musiałem się troszkę przestawić. Dla obrońcy to nie jest łatwe zadanie, ale na razie idzie mi nieźle. To bardzo cieszy.

Można powiedzieć, że pan odżył po wyjeździe z Legii do MKE Ankaragucu?
Po tym, co było jesienią, na pewno tak. Miałem słabszy moment, każdemu może się to przydarzyć. Najważniejsze było dla mnie to, że znów mogłem regularnie grać w piłkę. Wiedziałem, że kiedy tylko zacznę robić swoje i wrócę do rytmu meczowego, wszystko pójdzie z górki.

Czuje pan, że wrócił już do najwyższej formy, którą w 2016 i 2017 roku czarował kibiców jako „Minister Obrony Narodowej”?
Tak. (śmiech)

Przed zbliżającymi meczami mamy problemy w defensywie. Kontuzja wykluczyła z gry Wojciecha Szczęsnego, lekkie problemy ma też Kamil Glik.
Kamil miał problem ze ścięgnem Achillesa. Ale zaczął już trenować, wydaje mi się, że powinien być do dyspozycji trenera Brzęczka. Wszystko w rękach selekcjonera, tylko on ustala skład. Ja mogę mówić za siebie - jestem gotowy do gry. Czekamy na nadchodzące mecze. Widzę, że chłopaki są skoncentrowani na zwycięstwie. Choć czas jest taki, że nie sprzyja specjalnie zgrupowaniom.

Woli pan grać przed Łukaszem Fabiańskim czy Wojciechem Szczęsnym?
Grałem z jednym i drugim, nie odczuwam wielkiej różnicy. Kiedy „Fabian” wchodził do bramki reprezentacji, za każdym razem grał bardzo pewnie, na linii i przedpolu. Jestem pewien, że tak samo będzie tym razem i dobrze zastąpi Wojtka. O obsadę bramki kibice reprezentacji powinni być spokojni.

ZOBACZ TEŻ:>> GORĄCE WAGS PIŁKARZY LIVERPOOLU. ZDOPINGOWAŁY THE REDS DO WYGRANEJ W FINALE LIGI MISTRZÓW [GALERIA] <<

Notował Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Michał Pazdan: Takimi meczami jak z Macedonią zdobywa się awanse [ROZMOWA] - Sportowy24