Miejski monitoring pomagał w łapaniu kierowców. Policja wystawiła prawie 60 mandatów.

Dziś w godzinach 7-9 koszalińscy policjanci wraz z funkcjonariuszami Żandarmerii Wojskowej przeprowadzili działania z wykorzystaniem monitoringu miejskiego.

Jeden z policjantów obsługiwał kamerę monitoringu skierowaną na skrzyżowanie ulic Zwycięstwa, I-go Maja i Młyńskiej. Drugi wykorzystywał radiowóz z wideorejestratorem na tym samym skrzyżowaniu.

Obaj obserwowali ruch pojazdów i pieszych, a gdy zauważyli kierowców naruszających przepisy drogowe, podawali tę informację przez radio do policjantów i żandarmów stojących za skrzyżowaniem. Ci zatrzymywali do kontroli wskazane samochody. Sprawdzali również trzeźwość kierowców, dokumenty oraz obowiązkowe wyposażenie aut.

Przez dwie godziny policjanci nałożyli 51 mandatów karnych za brak zapiętych pasów bezpieczeństwa podczas jazdy, 5 dla kierujących rozmawiających przez telefon komórkowy, 1 za brak gaśnicy i 1 za brak świateł mijania.

Ponadto zatrzymali kierowcę Forda Mondeo, który nie tylko był w stanie nietrzeźwości, ale i miał orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów.

Kierowcy często widząc stojące za skrzyżowaniem radiowozy natychmiast kończyli rozmowy przez telefon bądź w pośpiechu zapinali pasy. Ich wykroczenia były jednak rejestrowane przez obie kamery i gdy policjanci informowali ich o tym, wszyscy przyznawali się do popełnionych naruszeń przepisów.

Jeden z kierowców tak szybko chciał zapiąć pasy, że zjechał na drugi pas ruchu, zmusił inny pojazd do hamowania i tylko dzięki temu nie doszło do zdarzenia drogowego.

Policjanci zapowiadają, że podobne akcje będą kontynuowane również na innych skrzyżowaniach Koszalina.