Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mielenko - Sarbinowo: Drzewa z wyrokami śmierci

(ING)
Radosław Koleśnik
Na to drzewo wydano wyrok śmierci - plakatami o takiej treści, przypominającymi nekrologi, oznaczonych zostało w środowy wieczór ponad 300 drzew na trasie Mielenko - Sarbinowo.

Zrobiła to grupa protestujących mieszkańców gminy Mielno i osób, mających w Mielenku swoje letniska. Nie zgadzają się na wycinkę ponad 100-letnich lip, leszczyny tureckiej i klonu.

Wycinkę zakłada projekt przebudowy tej powiatowej drogi przygotowany już w 2008 roku. Ale teraz jego realizacja nabiera realnych kształtów. Gmina chce dać 1,5 mln zł, powiat zamierza postarać się o drugie tyle i zacząć prace. Urzędnicy nie spodziewali się jednak takich protestów.

O planach dotyczących tej lipowej alei i samej drogi między Mielenkiem a Sarbinowem, Głos Koszaliński pisał z końcem sierpnia. To wtedy pojawili się tu specjaliści z ochrony środowiska i powiatu, by mierzyć i znakować drzewa, które należałoby wyciąć. Chodzi o drugi szpaler drzew rosnących po prawej stronie drogi, patrząc w kierunku Sarbinowa. To one musiałyby zostać usunięte, by droga, przy której stoją, mogła być przebudowana.

Koncepcja przebudowy tej drogi - zakładająca większą wycinkę, bo wszystkich drzew wzdłuż drogi - leży na biurku dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Koszalinie od 2008 roku. W 90% sfinansowała ją gmina Mielno.

Pod topór poszłoby w sumie kilkaset drzew. A przebudowa przede wszystkim polegałaby na zmianie nawierzchni, poszerzeniu pasa jezdni do 6 m, remoncie kanalizacji deszczowej, odtworzeniu rowów przydrożnych. Do tego powstałby chodnik, ale też rondo przed wjazdem do Sarbinowa, ścieżka rowerowa od końca Mielenka i dalej w kierunku Sarbinowa. Wszystkie prace w 2008 roku wyceniono na 36 mln złotych. Dziś to ok. 40 mln złotych.

- I my tych pieniędzy nie mamy. Prawdę mówiąc, gdyby nie propozycja gminy, która zaoferowała nam 1,5 mln złotych na ten cel, to byśmy tego tematu nie zaczynali - nie ukrywa Mieczysław Zwoliński, dyrektor ZDP w Koszalinie.

- Ale gdy mamy już jakieś pieniądze, to można starać się o kolejne, z różnych źródeł. Zdobycie całych 40 mln złotych jest dziś jednak niemożliwe, dlatego dziś mówimy jedynie o pierwszym etapie prac. A ten stanowiłby remont drogi w Mielenku. Po pierwsze ze względów bezpieczeństwa, po drugie nawierzchnia tej drogi wymaga solidnej naprawy - po bokach jest zapadnięta i zniszczona przez korzenie rosnących tam drzew. W grę wchodzi więc wycinka drzew tylko w tym rejonie. Oczywiście na tę chwilę, na te możliwości finansowe, jakie mamy.

Procedura tak wygląda, że ostatecznie to gmina Mielno wydawać będzie zgodę na wycinkę drzew. Ma już opinię w tej sprawie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie.

- Uznaliśmy, że inwestycja nie wymaga przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko - mówi Agata Suchta, rzecznik RDOŚ w Szczecinie. - A tym samym dalsze decyzje w tej sprawie należą do wójta gminy. Do gminy trafiła skarga mieszkańców i osób, które przy samej alei i w jej pobliżu mają swoje letniska. - Uzasadnienie wycinki tych pięknych, starych drzew nas nie przekonuje - mówi Jeroen Witteveen, którego dom stoi przy alei lipowej.

- One nie stanowią zagrożenia dla kierowców. Bo wystarczy, że ci będą stosować się do obowiązujących ograniczeń prędkości, a wszyscy będą bezpieczni. O tak piękną aleję trzeba dbać, bo jest unikatowa. Wycięcie jej zniszczy urok tego miejsca. Na to ja i wielu mieszkańców gminy nie możemy pozwolić. Stąd pismo do pani wójt i apel o niewydawanie zgody na wycinkę. Na znak protestu wszystkich drzewach oznaczonych do wycinki powiesimy nekrologi z napisem "to drzewo ma wyrok śmierci" - zapowiedzieli mieszkańcy. Wczoraj nekrologi zawisły. Gmina nie wydała jeszcze zgody na wycinkę drzew.

- Będę chciała skonsultować się jednak jeszcze z RDOŚ - odbija piłeczkę Olga Roszak - Pezała, wójt Mielna. - Bo z jednej strony inwestycja jest potrzeba, z drugiej chcielibyśmy, by odbyła się jak najmniejszym kosztem drzew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!