Pamiętamy go? Stał w czarnym uniformie przy nieistniejącym już zajeździe "Za lasem" w Mścicach. Jeździł też do Mielna, Unieścia. Tłumy ludzi robiły sobie z nim zdjęcie. Pewnego roku nagle zniknął.
- Musiałem zmienić teren - powiedział nam. Widziano go na Półwyspie Helskim, we Władysławowie. Naprawdę ma na imię Stanisław, pochodzi z Torunia. Jego maszyna to skrzyżowanie przede wszystkim radzieckiego samochodu zaporożec z wieloma innymi. Konstrukcja jest własnego pomysłu. By jednak nieco zatrzeć wrażenie, że to batmobil, były już Batman przywiesił do niego dziesiątki skórzanych frędzelków.
- Już dawno się nie przebieram. Ale z tym Batmanem to chyba pójdę do grobu - trochę się denerwuje, trochę śmieje nasz rozmówca. - We Władysławowie zrobili wysokie krawężniki, straciłem miejsce, więc wracam do Mielna. Będę stał przy Trampie - zaprasza.
Tego lata będzie woził chętnych swoją maszyną po okolicy. Cena przejażdżki? Co łaska. W przyszłym roku, jak zdradził nam nasz rozmówca, zmieni wreszcie pojazd. - Ten to już stary dziad - stwierdził pokazując wehikuł, którym w południe podjechał na stację paliw w Koszalinie.
- Przyjadę fajnym, nowym trzykołowcem - obiecał. Były Batman nie będzie się jednak nadal przebierał. - Te czasy skończyły się bezpowrotnie. To już jest przeszłość - oznajmił.
Teraz jeździ w stylizowanym kasku, skórzanych rękawicach, takiej też kurtce i spodniach z lampasem. Batman zmienił się w easy ridera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?