Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mielno z Sianowem jak pies z kotem, a kością niezgody są oczywiście Łazy

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Olga Roszak-Pezała, burmistrz Mielna
Olga Roszak-Pezała, burmistrz Mielna Radosław Brzostek
Władze gminy Mielno jeszcze walczą w sądzie, próbując coś zmienić, ale fakt jest taki, że 1 stycznia nadmorskie sołectwo Łazy stało się częścią gminy Sianów. Czy to coś zmieniło w życiu mieszkańców? Rozmawiamy o tym z burmistrz Mielna Olgą Roszak-Pezałą.

Łazy zostały właśnie odłączone od gminy Mielno i przyłączone do gminy Sianów. Ale czy to oznacza, że Mielno straciło rękę, czy raczej że po prostu pozbyło się balastu?

Jesteśmy, byliśmy przecież jednym turystycznym organizmem i to była, to jest nasza siła przyciągania. Ważna jest więc każda miejscowość w gminie. Łazy od zawsze w naszych dokumentach strategicznych były kreowane na oazę wypoczynku rodzinnego. Teren sołectwa Łazy stanowił naturalny obszar rozwojowy dla miasta. Myślę więc, że wcześniej, czy później co najmniej część tego sołectwa zostanie ponownie włączona do Mielna. Tak jak to dzieje się z niektórymi sołectwami z gmin sąsiednich, które zostały włączone do Koszalina.

Koszalin potrafił porozumieć się z gminą Manowo i gminą Biesiekierz i dzięki temu 1 stycznia przejął od nich w miarę bezboleśnie sołectwa Kretomino oraz Stare Bielice. Choć musi zapłacić za to spore pieniądze. Mielno od Sianowa nie dostanie nic.

Ponieważ nie było nigdy naszej zgody na przejęcie Łaz. Nie było więc mowy o układaniu się, bo czym mieliśmy handlować? Nie było niczego, co chcieliśmy sprzedać, oddać, ani kupić. Nie było negocjacji, bo one w swojej formule zakładają jakiś kompromis, jakąś ugodę. My byliśmy na „nie” na wszelkie korekty granic administracyjnych. Zostaliśmy wręcz ograbieni z 1/3 terytorium, stąd nasz podwójny niesmak i rozgoryczenie. Ratowaliśmy to, co się da, i tym podyktowana była m.in. dyskutowana teraz decyzja o przekazaniu kilku działek aportem do naszej spółki.

A, no właśnie… Wypowiadanie mieszkańcom Łaz umów na dostawę wody i odbiór ścieków przez mieleńskie Ekoprzedsiębiorstwo, rozwiązywanie umów na dostawy energii i wspomniane przenoszenie własności terenów w Łazach na gminną spółkę w Mielnie - to wszystko jawi się jako wasza złośliwość wobec Sianowa.

Działania naszej spółki są zgodne z prawem oraz wynikają z obowiązku ochrony majątku gminy i jej mieszkańców przed nieuzasadnionymi stratami. I co najważniejsze, wypowiedzenia umów nie oznaczają faktu odcięcia wody, czy nieodbierania ścieków. Dziwi nas bierność samorządu sianowskiego, który tych ustawowych obowiązków nie chce przejąć na swoje barki, a chce korzystać tylko z praw. Myślę, że złośliwy to jest włodarz Sianowa, który stał się wręcz recenzentem wszelkich działań i strategii realizowanych w gminie i przez gminę Mielno. My nie wytykamy nikomu niskiego poziomu zwodociągowania czy skanalizowania terenu, czy standardów w świadczeniu usług wodociągowo – kanalizacyjnych, chociaż mamy świadomość przepaści w tym zakresie między gminą Sianów a gminą Mielno. Co istotne, gmina Sianów otrzymała od nas - i to w terminie, który sama ustaliła - wszelkie dokumenty potrzebne do zarządzania sołectwem Łazy. Byliśmy otwarci na spotkania i rozmowy, jednak nikt ich nie chciał, wręcz nawet odtrącał.

Ale spółka Ekoprzedsiębiorstwo poniesie jednak stratę z powodu wniesienia do niej aportem działek o powierzchni blisko 30 hektarów?

To jedno z kłamstw, wciąż powtarzane przez Sianów. Działki dzierżawione koszt podatku mają wliczony w wartość dzierżawy, a jeśli chodzi o działki, na których znajduje się infrastruktura wodno – kanalizacyjna, to zgodnie z przepisami prawa wysokość podatku jest kosztem w taryfie za wodę i ścieki. Działki zaś niedzierżawione i bez infrastruktury, czyli około 20 hektarów, z mocy prawa są zwolnione z podatku. Spółka zyska na dzierżawach tych nieruchomości lub będą one dobrym zabezpieczeniem kolejnych nowych inwestycji.

Czujecie się poszkodowani. Ale może jednak to wcale nie będzie dla Mielna takie złe? Koszty funkcjonowania gminy się zmniejszą. Mniej będzie kosztować utrzymanie plaż, sprzątanie, wywożenie śmieci, wynajęcie ratowników.

Straciliśmy 50 lat wspólnego budowania marki, straciliśmy jeden z bardzo ważnych organów machiny tworzącej turystyczny wizerunek gminy miejsko - wiejskiej. Złe jest to, że decyzja odbyła się bez dokładnej analizy, w oderwaniu od rzeczywistości, bez społecznej akceptacji, wbrew obywatelom.

Nie ma porozumienia między Mielnem a Sianowem, według burmistrza Sianowa to wręcz nigdy tego porozumienia nie było. Dlaczego? Co was tak poróżnia, oprócz oczywistej sprawy?

Dobre sąsiedzkie stosunki wypracowuje się latami. To oczywiście zależy od wspólnej wizji obu samorządów, na ile chcą być partnerami, a nie ile będą ciągłymi wrogami. Trudno mówić o porozumieniu z Sianowem, skoro ambicją sąsiada od lat, czy wręcz dekad jest ciągła chęć przygarnięcia naszego sołectwa. Jak na tle tych dążeń można budować szczerą zgodę?

Zgodnie z oficjalnym uzasadnieniem, Łazom bliżej jest do Sianowa, bo mają wspólny cmentarz, wspólne OSP, ludzie wolą tamtejszą przychodnię lekarską... Może więc to dobra zmiana?

Proszę się zastanowić czy to jest poważne i merytoryczne uzasadnienie warte aż zmiany granic administracyjnych, zniszczenia więzi społecznych i kulturowych, czy wreszcie zachwiania sprawnie działającej pod względem turystycznym gminy Mielno? Dobra zmiana dla kogo? Jak wygląda „nowy ład sianowski” w Łazach możemy przekonać się już z początkiem roku. Gmina Sianów nie jest w stanie przejąć obowiązków związanych z dostawą wody i odbiorem ścieków. To są sygnały od mieszkańców tej miejscowości. Urząd Miejski w Sianowie nie raczył zająć się na czas problemem dojazdu do mieleńskich szkół dzieci z Łaz. Sama interweniowałam, bo rodzice nadal chcą, aby ich pociechy korzystały z nauki w Mielnie. I to pokazuje obraz zmian po bitwie.

Czy mieleńska skarga do Trybunału Konstytucyjnego i wniosek do Sądu Administracyjnego w sprawie odłączenia Łaz od gminy Mielno - według was nieprawnego - ma szansę powodzenia, to znaczy szansę na rozpatrzenie i to pozytywne dla Mielna?

Jako pokrzywdzeni szukamy sprawiedliwości gdzie się da. W przypadku uwzględnienia naszego wniosku, czy skargi, liczymy, że Rada Ministrów przywróci stan zgodny z prawem i przyłączy Łazy do Mielna. Taki jest nasz cel.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera