Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy bloków przy Wieniawskiego w Koszalinie nie mają gazu. Jak długo? Nawet do świąt Bożego Narodzenia

Joanna Boroń
Joanna Boroń
Mieszkańcy dwóch bloków przy ulicy Wieniawskiego w Koszalinie nie mają gazu
Mieszkańcy dwóch bloków przy ulicy Wieniawskiego w Koszalinie nie mają gazu archiwum
Mieszkańcy dwóch bloków przy ulicy Wieniawskiego w Koszalinie nie mają gazu. I nie wiadomo jak długo go mieć nie będą. Podczas standardowej kontroli instalacji gazowej zleconej przez spółdzielnię Nasz Dom, okazało się, że instalacja jest w złym stanie. 

Odebraliśmy kilka sygnałów od naszych Czytelników.

Oto jeden z nich: "W poniedziałek wieczorem około godz.19 zorientowałem się, że w mieszkaniu nie ma gazu. Przed godziną 20 zadzwoniłem więc na pogotowie gazowe, by udzielili mi informacji co się dzieje. Dyspozytor jak gdyby nigdy nic, na spokojnie wyjaśnił sprawę i stwierdził, że po godzinie 18 była interwencja z ich strony ze względu na nieszczelność instalacji gazowej w naszym budynku i poinformował, że jesteśmy jako mieszkańcy bezpieczni, gdyż zakręcili nam główny zawór gazu i dopóki administrator (w tym wypadku KSM Nasz Dom) nie zniweluje szkody (nowa instalacja gazowa itp.) zostajemy całkowicie odcięci od poboru paliwa gazowego. We wtorek z samego rana zadzwoniłem więc do Spółdzielni Nasz Dom, by zapytać, czy mają zamiar to jakoś załatwić i ile ewentualnie to będzie trwało. Sam jestem ojcem dwójki małych dzieci, więc brak gazu w mieszkaniu nie jest mi na rękę. Nie tylko z resztą mi, gdyż w naszym budynku mieszkają głównie starsi ludzie, oraz małżeństwa z dziećmi. Pani ze spółdzielni poinformowała, że padła całkowicie bardzo stara instalacja gazowa. Dodała, że będzie wywieszona informacja na klatce schodowej o zaistniałej sytuacji i że potrwa to przy tzw. dobrych wiatrach do świąt Bożego Narodzenia (wyłonienie robót budowlanych, przetargi itp.) jeśli się uda oczywiście. Zostaliśmy więc pozbawieni dostępu do gazu, bez żadnego innego zabezpieczenia - alarmuje.

Prezes Spółdzielni Nasz Dom Wiesław Kozieja, mówi, że spółdzielnia bardzo poważnie podchodzi do badania stanu i szczelności instalacji gazowych w jej budynkach oraz tych należących do wspólnot. Podczas takiego właśnie badania okazało się, że instalację w dwóch budynkach przy ulicy Wieniawskiego (1-7 i 9-15) należy odłączyć. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że to dla mieszkańców problem. Bardzo ich za niedogodności przepraszamy, ale to sytuacja bardzo prosta: bezpieczeństwo jest najważniejsze — tłumaczy.

Na szczęście w budynkach nie ma junkersów. Spółdzielnia pozbyła się gazowych podgrzewaczy wody prawie ze wszystkich swoich budynków (ostatnią tego typu inwestycję zaplanowano na przyszły rok). Mieszkańcy ciepłą wodę mają. Problemem są kuchenki gazowe, niezbędne do gotowania posiłków. Jak nas zapewnił prezes Kozieja, spółdzielnia ma przygotowane kuchenki elektryczne, które można wypożyczyć do czasu naprawy instalacji. Ile ta potrwa? Nie wiadomo. Ale mówimy tu raczej o tygodniach, a nie kilku dniach. Spółdzielnia znalazła firmę, która podejmie się prac, ale jak wyjaśnia Wiesław Kozieja, jaki będzie ich zakres, to się dopiero okaże. Dodatkowo prace związane z instalacją gazową wymagają też nadzoru zakładu gazowniczego i odpowiednich procedur: - Tu raz jeszcze powtórzę: najważniejsze jest bezpieczeństwo!

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera