Jeszcze przed przyłączeniem prowadzono negocjacje z ówczesnym prezydentem Mirosławem Mikietyńskim, o wybudowaniu kompleksu boisk wraz z trawiastym boiskiem piłkarskim.
- Po przyłączeniu Jamna i Łabusza do Koszalina, na każdym spotkaniu z pełnomocnikiem prezydenta Koszalina, ówczesnym sekretarzem Piotrem Jedlińskim, był poruszany ten temat - mówi Janek Pachliński, członek Rady Osiedla.
- Obecny prezydent Koszalina w pełni popierał naszą inicjatywę zapewniając, że takie boisko powstanie. W lutym 2011 r., podczas spotkania z mieszkańcami Jamna i Łabusza , Piotr Jedliński powiedział nam, że boisko powstanie i będzie gotowe do jesieni tego roku. Tymczasem nic się nie dzieje w celu zrealizowania tej obietnicy - podkreśla Janek Pachliński.
W marcu jakaś firma wykonała częściowe prace przy boisku. Według oceny mieszkańców, były to prace bardzo niefachowe. Z płyty boiska wystają w kilku miejscach druty, można tam znaleźć także szkło. Obecnie sytuacja jest kuriozalna. Powstał klub piłkarski "Pneumatica", który nie ma gdzie grać.
- O naszym problemie rozmawialiśmy z Jakubem Pyżanowskim, dyrektorem ZOS-u (zarządca obiektu sportowego w Jamnie). Oświadczył nam, że nic nie wie, jakoby miało powstać boisko piłkarskie - mówi Janusz Czerniak, mieszkaniec Jamna. Mieszkańcy Jamna i Łabusza nie wiedzą, co o całej sytuacji myśleć. Dlatego za pośrednictwem "Głosu" pytają magistrat, czy boisko boisko trawiaste do piłki nożnej powstanie?
- Prezydent Piotr Jedliński podczas spotkań z mieszkańcami mówił, że miasto po przyłączeniu Jamna i Łabusza wybuduje mieszkańcom Orlika. Tak też się stało. W ramach wykonanego projektu dokumentacji Orlikowi towarzyszy zrealizowany za 30 tysięcy złotych pas trawiasty (bez drenażu) o wymiarach 60x100 metrów, który z jednej strony przecina linia średniego napięcia - mówi Robert Grabowski, rzecznik ratusza.
Gra w tym miejscu nie jest więc możliwa ze względu na bezpieczeństwo. Aby gra była bezpieczna, Urząd Miejski wystąpił do Zakładu Energetycznego z prośbą o usunięcie kolizji (projekt techniczny nie przewidywał takiej potrzeby).
- Obecnie na placu wyrasta wysiana trawa, obiekt nie został jeszcze odebrany przez pracowników Wydziału Inwestycji. Ma to nastąpić w najbliższych dniach. Trawiasty plac - jakkolwiek będzie można grać na nim w piłkę nożną - jest i pozostanie obiektem towarzyszącym Orlikowi. I z pewnością nie był przedmiotem żadnych obietnic - podkreśla Robert Grabowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?