Podobne problemy mieli pozostali mieszkańcy Mokrego. Uruchomiono gminny wodociąg - woda popłynęła w kranach.
Maciej Berlicki, zastępca burmistrza Sianowa, sześć razy próbował rozbić butelkę szampana o hydrant stojący na podwórku Leokadii Kowalewskiej, chcąc "ochrzcić" inwestycję, na którą mieszkańcy czekali od wielu lat. Miejsce wybrano specjalnie, ponieważ właścicielka tej posesji od lat nie miała dostępu do wody.
Plany pociągnięcia nitki wodociągowej ze Szczeglina powstały jeszcze za poprzedniej rady miejskiej. Dopiero w tym roku w budżecie znaleziono ponad 400 tys. zł i kilka miesięcy temu rozpoczęto prace przy budowie 4.200 metrów wodociągu.
- Studnia wyschła sześć lat temu i od tej pory wodę do celów sanitarnych gmina dowoziła mi w beczce. Natomiast do celów spożywczych sama przywoziłam w beczkach z sąsiedniego Szczeglina, gdzie mam rodzinę. Ciężko, ale co było robić - opisywała swoje dotychczasowe życie Leokadia Kowalewska. Oprócz niej w takiej sytuacji było jeszcze pięć rodzin. Sytuacja pozostałych mieszkańców (w miejscowości zameldowanych jest 125 osób) była odrobinę lepsza. W ich studniach woda była, ale wystarczyło upalne lato, a i te studnie wysychały.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?