MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy nie chcą wiatraków. Burmistrz zapowiada więc społeczne konsultacje

Iwona Marciniak
Z takim widokiem w Robuniu możemy się pożegnać. Mieszkańcy nie chcą wiatraków w swoim najbliższym sąsiedztwie.  - Dlaczego nie wskazać inwestorowi terenów przy drodze krajowej nr 6? - pytają
Z takim widokiem w Robuniu możemy się pożegnać. Mieszkańcy nie chcą wiatraków w swoim najbliższym sąsiedztwie. - Dlaczego nie wskazać inwestorowi terenów przy drodze krajowej nr 6? - pytają Radosław Brzostek
Robuń nie chce żadnych wiatraków. Pod sprzeciwem podpisało się aż 198 mieszkańców. Burmistrz zapowiada więc społeczne konsultacje

Dopiero co głośno było o skutecznym, antywiatrakowym proteście mieszkańców Kądzielna w gminie Kołobrzeg, a już mamy kolejny, tym razem w gminie Gościno. WRobuniu mieszka blisko 400 osób, z najmłodszymi dziećmi włącznie. Prawie 200 podpisów osób w wieku od 15 lat w górę, to dużo. - Pozwoliliśmy, by podpisy składała też młodzież 15-letnia, bo przecież tu chodzi o ich przyszłość - mówi Andrzej Tuszyński, były nauczyciel przyrody w tutejszej szkole, miłośnik ptaków i nie tylko. To on uchodzi za główny motor napędowy działań zmierzających do powstrzymania wiatrakowej inwestycji na południe od Robunia. - Tylko południowa część gminy nie została jeszce zastawiona wiatrakami - zaznacza Andrzej Tuszyński. - Mamy ich już w gminie 44. Kolejny miałby stanąć 730 mwtróq od naszej szkoły, od Orlika, reszta trochę dalej.

Przyrodnik mówi o potencjalnych zagrożeniach wiatraków dla środowiska, o ostojach żurawi, gniazdach derkaczy i czajek odnotowanych nawet przez ornitologa, badającego te tereny w ramach projektu dofinansowanego przez Unię Europejską. On i jego najbardziej zaangażowani w protest sąsiedzi, powołują się na opinie naukowców, którzy nie wykluczają, albo wręcz wskazują możliwość szkodliwego oddziaływania wiatraków na zdrowie ludzi i zwierząt. Przywołują też przypadek znalezienia na terenie niedalekiego Leśnictwa Pobłocie Małe (potężna farma wiatrowa działa tam od lat), dwóch martwych orłów bielików znajdujących się pod ścisłą ochroną.

Wzorem mieszkańców Kądzielna, mieszkańcy Robunia jak najszybciej chcą powołać stowarzyszenie, by w postępowaniu administracyjnym móc być stroną. Teoretycznie protestują w odpowiednim momencie - zanim radni zdecydują o ewentualnych zmianach w studium zagospodarowania przestrzennego, niezbędnych, by inwestor mógł podjąć kolejne działania formalne. Ale inaczej niż w Kądzielnie, nie mają po swojej stronie burmistrza. Marian Sieradzki, do protestu podchodzi sceptycznie.

Więcej na ten temat przeczytasz w piątkowym wydaniu Głosu Kołobrzegu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!